Jason Crump: Utrata mistrzowskiego tytułu byłaby dla mnie katastrofą

Żużlowiec Atlasa Wrocław, Jason Crump, zanotował upadek w niedawnym spotkaniu brytyjskiej Elite League i doznał poważnych oparzeń ramienia. Z powodu kontuzji Australijczyk nie mógł wystąpić w niedzielnym rewanżowym pojedynku o 7. miejsce w Speedway Ekstralidze, w którym wrocławianie zmierzyli na wyjeździe się z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk.

Podopieczni Marka Cieślaka pokonali ekipę znad morza 48:42 i wkrótce walczyć będą z drugą drużyną I ligi w dwumeczu barażowym o jazdę w elicie. "Ginger" przeszedł operację przeszczepu skóry i bardzo chciałby wystąpić w tych pojedynkach. Dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata powrót na tor planuje już podczas sobotniej Grand Prix Włoch w Terenzano. - Lekarze wykonali znakomitą pracę. Każdego dnia ich odwiedzam i zrobię wszystko, żeby w sobotę wyjechać na tor - powiedział Jason Crump.

Australijczyk ze 146 punktami na koncie jest liderem klasyfikacji przejściowej IMŚ i ma 26 oczek przewagi nad drugim Emilem Sajfutdinowem. Do końca rywalizacji pozostały jeszcze dwa turnieje. - Włożyłem w ten sezon tak wiele sił, że utrata mistrzowskiego tytułu byłaby dla mnie katastrofą - dodał Crump.

Źródło artykułu: