- Tak to jest, kiedy zawodnik nie punktuje, to nikt się nim nie interesuje. Kiedy przychodzą wyniki, każdy chce porozmawiać, poklepać po plecach, pogratulować sukcesów. Tak jest z każdym zawodnikiem, nie tylko ze mną. Jeśli chodzi o szkołę i moje środowisko w Kaliszu, to niewielu w ogóle wie, że jeżdżę na żużlu. Owszem, mam kilku przyjaciół z Kalisza, którzy dopytują się o moje wyniki, o to jak mi się jeździło w danych zawodach. Gratulują mi dobrych wyników i za to im bardzo dziękuję - powiedział na antenie Radia Centrum Łukasz Sówka.
Młodzieżowiec ostrowskiego klubu jest aktualnie kontuzjowany, gdyż w wyniku upadku podczas niedzielnych zawodów w Poznaniu doznał wybicia nadgarstka.