Polonia Bydgoszcz w Częstochowie skazana na porażkę

W niedzielę Włókniarz Częstochowa i Polonia Bydgoszcz zmierzą się w drugim spotkaniu o brązowy medal DMP. Faworytem starcia są żużlowcy Grzegorza Dzikowskiego, którzy mają do odrobienia tylko dwa punkty straty.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Goście do tej pory z wyjazdów nie przywieźli ani jednego punktu, dlatego raczej pod Jasną Górą stoją na straconej pozycji. Mimo to w Bydgoszczy nikt nie rozdziela szat, bo czwarte miejsce przed rozpoczęciem rozgrywek każdy w tym mieście brałby w ciemno. Mimo to Zenon Plech chce jeszcze wziąć swoich jeźdźców na specjalny trening. - Na pewno nie możemy ćwiczyć na torze w Bydgoszczy, bo pod Jasną Górą nawierzchnia jest zupełnie inna. Najprawdopodobniej wybierzemy się do Gniezna lub Rybnika. Pytanie tylko, ilu zawodników będę miał wówczas do dyspozycji? Może jedynie dwóch, albo trzech - pytał retorycznie Plech.

Nad Brdą rozpoczęło się też kompletowanie kadry na przyszły sezon. Jeszcze kilkanaście dni temu działacze głośno myśleli o sprowadzeniu do Polonii Duńczyka Hansa Andersena, choć ostatnio są rozważane także inne kandydatury. Raczej na pewno z Bydgoszczą pożegnają się Jonas Davidsson, Tomasz Chrzanowski oraz Marcin Jędrzejewski. - Zdaję sobie sprawę z tego, że mocno zawiodłem oczekiwania bydgoskich prezesów i kibiców. Z mojej woli jest jednak wola pozostania. Jestem otwarty na propozycje z ich strony, bo w Polonii czuję się bardzo dobrze. Na pewno miałem jakiś wkład to, że zdołaliśmy awansować do pierwszej czwórki - oświadczył Chrzanowski.

Zadowolony z postawy swoich jeźdźców po meczu w Bydgoszczy był Grzegorz Dzikowski. Opiekun Włókniarza bardzo dobrze prowadził swój zespół taktycznie, bo w końcówce niemal w każdym biegu startowali Greg Hancock i Nicki Pedersen. - Od jeźdźców drugiej linii wymagam, aby właśnie robili po pięć punktów nie tylko na własnym torze, ale także na wyjeździe. Bardzo zawiodłem się na parze Gapiński-Richardson. Na szczęście wychodziły nam rezerwy taktyczne. Mam zaufanie do Hancocka, bo on nawet po jednym nieudanym wyścigu potrafi natychmiast znaleźć odpowiednie przełożenia - stwierdził Dzikowski.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×