Duńczyk w 5 gonitwach zgromadził aż 12 punktów, czyli o 1 oczko mniej od zwycięzcy zawodów - Darcy'ego Warda. W biegu decydującym o srebrnym medalu 20-latek musiał uznać wyższość Juricy Pavlica, a w pokonanym polu pozostawił faworyzowanego Taia Woffindena. - Jestem naprawdę szczęśliwy. Moim celem było miejsce w pierwszej piątce turnieju, juniorem będę jeszcze w przyszłym roku, więc możliwość walki o tytuł będę miał także w sezonie 2010 - powiedział Hougaard.
Jeździec Jaskółek imponował w Gorican dobrymi wyjściami spod taśmy, jednak nie ustrzegł się błędów, przez które zgubił na trasie kilka cennych punktów. - Moja jazda nie była idealna, ponieważ straciłem kilka punktów po głupich błędach. Wyścig decydujący o srebrnym medalu był jednak doskonały, wymienialiśmy się z Juricą prowadzeniem chyba trzykrotnie, ale to niestety jemu udało się ostatecznie wygrać - dodał Patrick.
20-latek ma nadzieję, że jego dobra postawa w finale IMŚJ nie pozostanie niezauważona. - Myślę, że ten medal sprawi, iż będę miał jeszcze więcej okazji do ścigania się w lidze polskiej. Tu każda drużyna musi mieć w składzie co najmniej dwóch juniorów, więc ten krążek powinien sugerować działaczom, że warto na mnie stawiać.
Duńczycy na medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów musieli czekać aż 5 lat. Do sobotniego wieczoru ostatnim reprezentantem kraju Hamleta, który stanął na podium czempionatu do lat 21 był Kenneth Bjerre (2004 r., 2. miejsce).