Odwołanie Startu Gniezno nie będzie rozpatrywane ze względu na braki formalne. Sprawę wnoszenia odwołań do Trybunału regulują paragraf 10 i 11 Regulaminu Trybunału Polskiego Związku Motorowego, które brzmią:
§ 10
1. Odwołania od orzeczeń Głównych Komisji lub innych uprawnionych właściwych organów Związku wnosi się w terminie 14 dni od otrzymania orzeczenia. Jeżeli orzeczenie oparte było na opinii rzeczoznawców, zarzut odwołania musi być również uprawdopodobniony
przeciwną opinią.
2. Odwołania w sprawach wynikłych w związku z zawodami sportowymi należącymi do kompetencji organizacji międzynarodowych, wnosi się w terminach określonych przez odpowiednie kodeksy sportowe.
§ 11
1. Od odwołań lub innych wniosków wnoszonych do Trybunału, z wyjątkiem wniosków dotyczących wykładni postanowień Statutu Związku lub wnoszonych przez Zarząd Główny Związku, pobiera się kaucję, której wysokość wynosi od 1000 zł do 5000 zł.
Właśnie paragraf jedenasty jest kluczowy dla całej sprawy. W czwartek 8 października minął wyznaczony dla gnieźnieńskiej ekipy termin wpłaty kaucji. Start nie dokonał jednak płatności i odwołanie nie będzie rozpatrywane. Powody braku wpłaty wyjaśnił prezes Startu Gniezno. - Mówiąc szczerze nie wierzyliśmy, że nasze argumenty trafią na podatny grunt, skoro wcześniej nie trafiły do Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Ponadto byliśmy umówieni z przewodniczącym GKSŻ, że doczekamy się rozłożenia naszej kary na raty. To zostało uczynione, jednak nastąpiło tak późno, że wcześniej zdążyliśmy zdążyć dokumenty do Trybunału. W związku z tym, że rozłożenie nastąpiło, nie wnieśliśmy kaucji do Trybunału - powiedział dla SportoweFakty.pl Arkadiusz Rusiecki.