- Chcieliśmy przełożyć te zawody, gdyż mamy niepokojące wieści jeżeli chodzi o meteo. Przez ostatni czas pogoda nam nie sprzyja i ciężko doprowadzić tor do takiego stanu, aby rywalizować na nim, a taki jest cel, by sportowo, w pełnych składach walczyć o złoty medal. Na chwilę obecną zawody są we wtorek o godzinie 20.00. Wszyscy widzimy jednak, co dzieje się za oknem. Rozmawiałem z Ekstraligą i ze stroną toruńską. Jesteśmy zgodni co do tego, żeby ten mecz przełożyć na niedzielę. Nie ma jednak na to zgody regulaminowej, żeby podjąć taką uchwałę. Muszą zostać wyczerpane wszystkie możliwości, jakie daje nam regulamin. A ten mówi, że mecz musi zostać rozegrany w tym tygodniu, więc zostaje nam jeszcz środa i czwartek, bo w piątek zawodnicy muszą być na treningu przed Grand Prix. Jeśli nie uda się pojechać, to będzie potrzebna zmiana regulaminu, a więc głosowanie wszystkich prezesów i PZMotu, który też jest udziałowcem, nad tym, żeby przesunąć tę datę. Cały czas pracujemy nad tym, aby jak najrozsądniej podejść do tematu. Komisarz Ligi we wtorek rano przyjedzie na stadion i poprosi o to także sędziego, abyśmy mogli podjąć decyzję dużo wcześniej, bo ten termin wtorkowy jest nieodwracalny i to wszyscy wiemy. Zmiany terminu może dokonać nie prezes z Torunia, ani z Zielonej Góry czy ktokolwiek tylko sędzia i komisarz. We wtorek koło 10-11 mają podjąć decyzję i jeśli ona będzie niekorzystna, to jak najwcześniej poinformujemy kibiców - powiedział w poniedziałek Dowhan na antenie Radia Zielona Góra.
Pojadą czy nie?
Na godz. 20:00 zaplanowano rozpoczęcie meczu Falubazu Zielona Góra z Unibaksem Toruń. Być może jednak spotkanie zostanie odwołane już za kilka godzin. O szczegółach mówi prezes Robert Dowhan.
Źródło artykułu: