Żużel. Spektakl w Bydgoszczy. Tak rodziło się mistrzostwo Woffindena [WIDEO]

W 2013 roku podczas Grand Prix Europy w Bydgoszczy nie brakowało świetnego ścigania. W drugim półfinale fenomenalną walkę stoczyli Emil Sajfutdinow, Tai Woffinden i Darcy Ward. Ten drugi po kilku miesiącach niespodziewanie wywalczył tytuł.

Dwukrotny zwycięzca turniejów Grand Prix na torze w Bydgoszczy (2006, 2009) i zarazem ówczesny indywidualny wicemistrz świata, Nicki Pedersen, mógł tylko przyglądać się z czwartej pozycji temu, co "wyprawiają" jego rywale w drugim biegu półfinałowym turnieju, który odbył się w kwietniu 2013 roku. Duńczyk nie był w stanie włączyć się do rywalizacji, jaką stoczyli niemal na pełnym dystansie Emil Sajfutdinow, Tai Woffinden i Darcy Ward.

Co ciekawe, Pedersen moment startowy miał udany, jednak wyjazd pod bandę nie przyniósł oczekiwanych korzyści i już na wyjeździe na prostą przeciwległą spadł on za plecy pozostałych. Na czoło stawki wysforował się Sajfutdinow, który przecież bydgoski owal znał doskonale. Wszak w latach 2006-2012 reprezentował miejscową Polonię, której z czasem stał się liderem.

Na drugim okrążeniu dobrą szybkość zaprezentował jadący ofensywnie Ward, który na chwilę wyprzedził Rosjanina. Ten odbił pierwszą lokatę, a na domiar złego dla Australijczyka pokazał się rozważnie jadący Woffinden. Na trzecim kółku Brytyjczyk maksymalnie odkręcił manetkę i na prostej wyprzedził Warda. Później zbliżył się jeszcze do Sajfutdinowa, lecz ten zdołał obronić pierwsze miejsce przed metą.

W finale triumfował właśnie reprezentant Rosji, który wyprzedził Mateja Zagara i Tomasza Golloba. Dla Woffindena zabrakło miejsca na podium, ale był to wyraźny zwiastun znakomitego w jego wykonaniu cyklu. Jeden z najniżej klasyfikowanych rankingowo zawodników wyrósł na poważnego kandydata do złotego medalu. Zaciętą rywalizację miał toczyć do końca z Sajfutdinowem, ale tego zmogła w drugiej części sezonu kontuzja. Woffinden nie zaprzepaścił takiej szansy i na koniec mistrzostw to on cieszył się z tytułu.

Zobacz zjawiskowy bieg podczas GP Europy w Bydgoszczy w 2013 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Znane nazwiska, ale w Ekstralidze błyszczały rzadko. Stać je było tylko na jeden taki sezon
W GP niełatwo o narodową dominację. Ostatnio Polacy po latach znów dokonali takiej sztuki

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

Komentarze (1)
avatar
Tomek z Bamy
27.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po tym wyscigu Woffi od razu zadzwonil do Don Bartolo Czekanskiego z podziekowaniami za sciagnicie Go do Sparty, za kredyt zaufania, za poznanie Go z Krysia i Andrzejem... Pozdro i z fartem.