Niels Kristian Iversen: Na pewno nie pojadę już tak słabo

W sobotnim pierwszym meczu finałowym Speedway Ekstraligi, Falubaz Zielona Góra pokonał na własnym torze Unibax Toruń 48:42. Zwycięstwo gospodarzy mogło być jednak o wiele bardziej okazałe, gdyby nie fatalny występ Nielsa Kristiana Iversena.

Duńczyk na owalu przy ul. Wrocławskiej 69 pojawiał się trzykrotnie, za każdym razem mijając linię mety na ostatniej pozycji. Zawodnik Falubazu był tak słabo dysponowany, że w swoim ostatnim starcie został zastąpiony przez juniora - Patryka Dudka. - Po części brakowało mi trochę szczęścia, ale ten tragiczny występ to głównie moja wina - powiedział Iversen.

Aby myśleć o wywalczeniu tytułu mistrzowskiego, zespół z Zielonej Góry nie może przegrać w rewanżowym spotkaniu w Toruniu więcej niż 5 punktami. Obie drużyny spotkały się na MotoArenie im. Mariana Rosego już w rundzie zasadniczej i wtedy górą był Unibax, który zwyciężył w stosunku 52:38. - Uważam, że na rewanż powinniśmy udać się w optymistycznych nastrojach. Toruń jest wspaniałą drużyną, zwłaszcza na własnym torze, jednak nie sądzę, żeby zdobył dużo więcej punktów niż w pierwszym meczu, a ja na pewno nie pojadę już tak słabo - dodał "PUK", który w wiosennym pojedynku w Grodzie Kopernika również nie błyszczał, zdobywając okrągłe zero punktów.

Niels Kristian Iversen barw Falubazu broni nieprzerwanie od sezonu 2007. Kontrakt Duńczyka z zielonogórskim zespołem obowiązuje do końca przyszłorocznych rozgrywek, jednak już teraz głośno się mówi o tym, że miejsce często zawodzącego 27-latka w podstawowym składzie teamu spod znaku Myszki Miki zajmie w sezonie 2010 utalentowany Grzegorz Zengota, dla którego będzie to pierwszy rok jazdy w gronie seniorów.

Początek rewanżowego meczu pomiędzy Unibaxem Toruń a Falubazem Zielona Góra w niedzielę o godz. 16:00.

Komentarze (0)