Wiało nudą - relacja z Tauron Cup oraz III Memoriału Szczepana Bukowskiego

Mimo, że po serii zasadniczej Szymon Kiełbasa miał na swoim koncie komplet –15 punktów, to nie on cieszył się z końcowego sukcesu. Szyki wychowankowi Unii Tarnów pomieszał w ostatnim i decydującym wyścigu dnia Dawid Lampart będący zawodnikiem odwiecznego rywala "Jaskółek" – Marmy Hadykówki Rzeszów. Nie popsuło to jednak humorów kibicom gospodarzy, którzy prawdopodobnie po raz ostatni zobaczyli w barwach Unii Niemca Tobiasa Buscha - trzecie miejsce. Czwarty był rewelacyjny Michael Jepsen Jensen.

W tym artykule dowiesz się o:

Kto spodziewał się po tych zawodach emocji zapewne srodze się rozczarował. Stawka zawodników mimo, że międzynarodowa, to była bardzo mało doświadczona. Dysproporcja w klasie poszczególnych zawodników była widoczna gołym okiem, co także przysłużyło się do jazdy gęsiego. Mimo wszystko poza niegroźnymi upadkami Jakuba Jamroga i Alexandra Edberga nie zanotowaliśmy groźniejszych kolizji, więc można już samo to uznać za jakiś sukces. Na zawody nie dojechali Węgier Atilla Lorincz oraz Andriej Kobrin z Ukrainy. Temu drugiemu w dniu wczorajszym skończyła się ważność wizy, więc wjazd na teren Polski okazał się niemożliwy. Jak widać przełożenie zawodów o jeden dzień zrobiło w tym wypadku dużą różnicę.

Od początku planowo swoje biegi wygrywali przede wszystkim Kiełbasa i Lampart okraszając je dodatkowo bardzo dobrymi czasami. Błysnął także Milik, który jednak w początkowej fazie miał słabszych przeciwników. Niewątpliwie Czesi będą mieli z niego w przyszłości duży pożytek, o ile dostanie w swojej ręce dobrej klasy motory. Bo to na czym jeździ teraz można nazwać jedynie "osiołkiami", z którego wyciska wszystko co tylko możliwe. Swoje nieprzeciętne umiejętności potwierdził 16 - letni zaledwie Michael Jepsen Jensen. Już teraz widać, że dla Duńczyka nie ma straconych pozycji, a emanuje z niego niesamowita zadziorność i ambicja. Jak na pierwsze zetknięcie z polskim torem w jakichkolwiek zawodach prezentował się rewelacyjnie. Chociaż to nie Jepsen Jensen był najmłodszym uczestnikiem niedzielnego turnieju. Tą przyjemną rolę piastował Nicklas Porsing, który nie ukończył jeszcze szesnastego roku życia, ale zajął bardzo wysokie siódme miejsce. Jedno jest pewne, będą z niego ludzie

Debiut w oficjalnych zawodach ma za sobą świeżo upieczona "Jaskółka" - Łukasz Lesiak. Inauguracja na trzy punkty i trzynaste miejsce nie powaliła na kolana. Nieco więcej oczek mógł uzbierać z kolei Jakub Jamróg. On swoją szansę na wysoką lokatę praktycznie pogrzebał w ósmej gonitwie, kiedy to jadąc na drugiej pozycji zaatakował przewodzącego stawce Milika notując przy tym niegroźny upadek. Reasumując, w porównaniu do "dzieciaków" z Danii, polska trochę starsza młodzież zaprezentowała się bardzo blado.

Zawody miały ciekawą formułę. Pierwsza dwójka z fazy zasadniczej miał już zapewniony udział w finale, do którego, aby wejść zawodnicy z miejsc 3 - 6 musieli bić się w biegu półfinałowym lub jak kto woli barażowym. Zgodnie z przewidywaniami do Kiełbasy i Lamparta dołączyli Jepsen Jensen wraz z Buschem. Przepadli Taduesz Kostro, który po bardzo pechowym sezonie zaprezentował w niedzielę naprawdę solidny występ oraz Patrick Bjerregaard. Kolejny młody talent z kraju Hamleta przez cały turniej sumiennie gromadził punkty nie zaliczając praktycznie żadnej wpadki. Jak się okazało wystarczyły one do zajęcia niezłej piątej lokaty. Jeśli jednak Bjerregaard będzie się tak rozwijał jak rodacy, którzy kryją się za jego pierwszym i drugim członie nazwiska, to możemy być świadkami naprawdę dużej klasy jeźdźca. Mowa o Kennecie Bjerre i Patricku Hougaardzie. Jeden ściga się już cyklu Grand Prix, a drugi w obecnym sezonie zdobył brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata juniorów.

Szkoda tylko, że zawody, które rozpoczęły się równo w południe oglądała garstka osób.

Klasyfikacja:

1. Dawid Lampart (Polska) - (3,3,3,3,2) 14+I miejsce w finale

2. Szymon Kiełbasa (Polska) - (3,3,3,3,3) 15+II miejsce w finale

3. Tobias Busch (Niemcy) - (0,2,3,3,3) 11+2+III miejsce w finale

4. Michael Jepsen Jensen (Dania) - (2,3,2,3,3) 13+3+IV miejsce w finale

5. Patrick Bjerregaard (Dania) - (2,2,2,1,3) 10+1

6. Tadeusz Kostro (Polska) - (3,1,2,2,1) 9+0

7. Nicklas Porsing (Dania) - (1,2,3,1,2) 9

8. Vaclav Milik (Czechy) - (3,3,1,0,1) 8

9. Alexander Edberg (Szwecja) - (2,2,1,2,w) 7

10. Jakub Jamróg (Polska) - (1,u,2,2,2) 7

11. Jan Holub (Czechy) - (1,1,0,1,2) 5

12. Michal Dudek (Czechy) - (0,1,1,2,1) 5

13. Łukasz Lesiak (Polska) - (2,0,1,d,-) 3

14. Roman Cejka (Czechy) - (1,1,0,0,1) 3

Bieg po biegu:

1. Kiełbasa, Bjerregaard, Porsing, Dudek

2. Milik, Lesiak, Cejka

3. Lampart, Jensen, Jamróg, Busch

4. Kostro, Edberg, Holub

5. Kiełbasa, Busch, Kostro, Lesiak

6. Lampart, Porsing, Holub

7. Jensen, Bjerregaard, Cejka

8. Milik, Edberg, Dudek, Jamróg (u3)

9. Kiełbasa, Jensen, Edberg

10. Porsing, Jamróg, Lesiak

11. Busch, Bjerregaard, Milik, Holub

12. Lampart, Kostro, Dudek, Cejka

13. Kiełbasa, Jamróg, Holub, Cejka

14. Jensen, Kostro, Porsing, Milik

15. Lampart, Edberg, Bjerregaard, Lesiak (d/start)

16. Busch, Dudek

17. Kiełbasa, Lampart, Milik

18. Busch, Porsing, Cejka, Edberg (u/w)

19. Bjerregaard, Jamróg, Kostro

20. Jensen, Holub, Dudek

Baraż: Jensen, Busch, Bjerregaard, Kostro

Finał: Lampart, Kiełbasa, Busch, Jansen

Sędzia: Tomasz Proszowski

Widzów: ok. 500

Źródło artykułu: