Włodarze serii nazwiska 4 szczęśliwców ogłoszą dopiero w 2. połowie listopada, jednak ze źródeł zbliżonych do oficjalnych wiadomo już, że jeden z "dzikusów" trafi ostatecznie w ręce "Woffy'ego". - Wszyscy wokół powtarzają mi, że na pewno dostanę tę dziką kartę, jednak odpowiednie osoby wciąż mnie o tym jeszcze nie poinformowały. Bardzo chciałbym startować w Grand Prix, oddałbym za to wszystko co mam, jednak na oficjalną decyzję trzeba jeszcze trochę poczekać - powiedział Woffinden.
Możliwość rywalizacji w elicie światowego speedwaya to od dawna największe marzenie Brytyjczyka australijskiego pochodzenia. - Osobiście bardzo chciałbym podjąć to wyzwanie. Czuję, że jestem już gotów na jazdę w Grand Prix i mam wielką nadzieję, że jeśli moje marzenie nie spełni się w tym roku, to uda mi się je zrealizować w najbliższej przyszłości - dodał 19-latek.
Tai Woffinden w lidze polskiej w sezonie 2009 przywdziewał kevlar Włókniarza Częstochowa, z którym wywalczył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Brytyjczyk w barwach Lwów uzyskał średnią biegopunktową 1,640 (27. miejsce wśród zawodników Speedway Ekstraligi). Największym sukcesem "Woffy'ego" jest natomiast 4. miejsce w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, który na początku października rozegrano w chorwackim Gorican.