Jarosław Hampel: Bardzo ciężko pracowałem nad tym, żeby powrócić do GP

Jarosław Hampel we wrześniowym finale eliminacji do cyklu Grand Prix 2010 w Coventry zajął 3. miejsce, co sprawia, że będzie on rywalizował w przyszłym sezonie o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Reprezentant Polski twierdzi, że awans do serii to zasługa jazdy w brytyjskiej Elite League.

"Mały" do połowy minionych rozgrywek przywdziewał na Wyspach kevlar Ipswich Witches, gdzie był jednym z liderów. - Finał eliminacji do Grand Prix odbywał się na brytyjskim torze, więc na pewno nie było łatwo, bo na Wyspach jeździ się całkiem inaczej niż w Polsce. Udało mi się jednak odjechać sporo spotkań w barwach Ipswich i wydaje mi się, że to bardzo mi pomogło w uzyskaniu dobrego wyniku w Coventry. Dzięki temu mogłem wcześniej poznać tamtejszy owal, więc decyzja o startach w Wielkiej Brytanii była z mojej strony bardzo dobrym posunięciem - powiedział Hampel.

Jarek był stałym uczestnikiem cyklu w latach 2004-2007 i od dwóch lat marzył o powrocie do elity światowego speedwaya. - Bardzo ciężko pracowałem nad tym, żeby powrócić do Grand Prix. Eliminacje były trudne, ale ostatecznie udało mi się przez nie przebrnąć. Od dwóch lat marzyłem o ponownych startach w serii i wreszcie wszystko ułożyło się po mojej myśli - dodał 27-latek.

W 2007 roku Hampel w klasyfikacji generalnej IMŚ zajął dopiero 13. miejsce, przez co musiał pożegnać się z czempionatem. Polak nie utrzymał się w GP głównie ze względu na kontuzje, które wyeliminowały go z udziału w kilku turniejach. "Mały" znany był wcześniej w serii również z tego, że genialne występy potrafił przeplatać kompletnie bezbarwnymi. - Nawet jeśli ma się dobry cały sezon, to cały wysiłek może pójść na marne przez jeden pechowy wieczór. Dlatego teraz zamierzam być maksymalnie skoncentrowany od początku do końca rywalizacji - kontynuował Hampel.

Starty w Grand w Prix spowodują, że kalendarz 27-latka będzie bardziej napięty niż ostatnio. Polak w sezonie 2010 na pewno będzie bronił barw polskiej Unii Leszno oraz szwedzkiej Elit Vetlandy. Nie wiadomo natomiast, czy "Mały" zdecyduje się na jazdę lidze brytyjskiej. - Przyszły sezon to odrębna historia niż obecny, ponieważ dojdą mi starty w Grand Prix. Z pewnością będę w dalszym ciągu ścigał się na torach w Polsce oraz w Szwecji, a decyzję odnośnie jazdy na Wyspach podejmę dopiero w grudniu. Wydaje mi się, że ciężko będzie mi pogodzić ze sobą to wszystko, jednak muszę to jeszcze dokładnie przemyśleć - zakończył Jarek.

Komentarze (0)