Żużel. Coraz więcej gwiazd w lidze brytyjskiej. "To był przełom"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

- Wiele osób zauważyło jego pojawienie się i ponownie zaczęło traktować Wielką Brytanię nieco poważniej. Może to być sposób na podwyższenie poziomu rozgrywek - powiedział Brady Kurtz, komentując wzrost zainteresowania najlepszą ligą na Wyspach.

Premiership po kilku latach przerwy ponownie przyciąga duże gwiazdy. Niedawno kontrakt z Oxford Spires podpisał Maciej Janowski, a w tym roku przecież na Wyspach już rywalizowali Jason Doyle, Emil Sajfutdinow, Artiom Łaguta czy Tai Woffinden. W jednym wyścigu pojawił się nawet Nicki Pedersen, ale Duńczyk po upadku szybko zakończył swoją przygodę z brytyjskimi torami.

- Myślę, że powrót Emila do Ipswich w zeszłym roku, to był przełom dla brytyjskiego żużla. Wiele osób zauważyło jego pojawienie się i ponownie zaczęło traktować Wielką Brytanię nieco poważniej. Może to być sposób na podwyższenie poziomu rozgrywek - powiedział Brady Kurtz podczas podcastu Humans of Speedway.

Jego Belle Vue Aces w sezonie 2022 sięgnęło po drużynowe mistrzostwo Wielkiej Brytanii. Kolejny rok nie był już jednak tak udany, ponieważ obrońcy tytułu odpadli w półfinale po porażce z .

ZOBACZ WIDEO: W PGE Ekstralidze dalej będzie startowało osiem zespołów. Czy to koniec nadziei na rozszerzenie rozgrywek?

Przed sezonem 2024 w drużynie jednakże nie doszło do wielu zmian. Pozostali Jaimon Lidsey, Daniel Bewley, wcześniej wspomniany Australijczyk, Norick Bloedorn oraz Connor Bailey. Do ekipy z Manchesteru dołączyli za to Ben Cook i Connor Mountain.

Zdaniem kapitana drużyny nie ma żadnego powodu, dla którego "Asy" nie miałyby ponownie stanąć na szczycie. - Oczywiście wszyscy będziemy musieli się nieco poprawić, jeśli mamy zamiar walczyć z mocnymi drużynami - stwierdził Kurtz.

Co ciekawe 27-letni zawodnik reprezentujący w lidze polskiej Innpro ROW Rybnik na co dzień przyjaźni się zarówno z Lidsey'em, jak i Bewleym. Z tym drugim w trakcie tygodnia zawsze jeździ rowerem górskim i wówczas daje z siebie wszystko. - Cieszę się, że w trójkę jeździmy razem w jednym klubie - podsumował Brady Kurtz.

Czytaj także:
- Żużel. Maciej Janowski o swoim wyborze. "To była spontaniczna decyzja"
- Żużel. Półtora okrążenia: Dobra jazda zawodników w trakcie sezonu wymaga działania ludzi zimą [FELIETON]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty