"Czecze" choć pochodzi z Zielonej Góry, to przed laty bardzo silnie związany był z Gorzowem, gdzie ukończył Akademię Wychowania Fizycznego, a następnie odbywał staż w Stali. - Podjęcie pracy w Gorzowie to niejako moje zobowiązanie, bo wiele zawdzięczam środowisku gorzowskiemu. Począwszy od roku 1972 spotykałem tam znakomitych nauczycieli, trenerów, pedagogów, którzy pokazali mi, czym jest profesjonalny speedway. Byli to ludzie w większości związani ze Stalą Gorzów, a najwięcej zawdzięczam Ryszardowi Nieścierukowi, Edkowi Jancarzowi oraz Andrzejowi Pogorzelskiemu - powiedział Czernicki na antenie Radia Zachód.
Pan Czesław w świecie speedwaya jest bardzo cenionym szkoleniowcem. Jak się okazuje, w przeszłości miał on już dwie propozycje objęcia posady trenera Stali Gorzów. - Było to trzecie podejście do Stali Gorzów. Najpierw był rok 1995, ale równocześnie otrzymałem propozycję objęcia posady szefa sportu w województwie zielonogórskim i bardzo trudno byłoby mi odrzucić tę propozycję. Później prezes Władysław Komarnicki ponowił ten temat w zeszłym roku, ale wtedy nie odpowiedziałem na jego ofertę. Ostatnie podejście to październik 2009 - dodał "Czecze".
Negocjacje w środowisku żużlowym czasami potrafią ciągnąć się w nieskończoność. Komarnicki z Czernickim porozumienie osiągnęli jednak bardzo szybko. - Rozmawialiśmy bardzo krótko. Prezes i ja jesteśmy profesjonalistami - kontynuował nowy szkoleniowiec ekipy z woj. lubuskiego.
Czym poza finansami i sentymentem kierował się Czernicki, wybierając właśnie ofertę gorzowskiej Stali? - Do szczęścia brakuje mi trzeciej korony mistrzowskiej. Pierwsza była w 1991 roku, druga w sezonie 2007 i chciałbym potwierdzić swoją klasę trenerską zdobyciem trzeciego tytułu Drużynowego Mistrza Polski - stwierdził "Czecze".
W sezonie 2009 Caelum Stal w rozgrywkach Speedway Ekstraligi uplasowała się dopiero na 6. miejscu, ulegając w I rundzie play-off Falubazowi Zielona Góra. Czego według Czernickiego zabrakło w zespole prowadzonym przez Stanisława Chomskiego? - Nie chciałbym oceniać pracy mojego poprzednika, bo i Stali i mojej drużynie niewiele zabrakło do osiągnięcia lepszego wyniku. Po prostu zabrakło świeżej krwi - młodszych zawodników, którzy mogliby wnieść do drużyny powiew świeżości.
"Czecze" znany jest z tego, że jeśli się czemuś poświęca, to swoją pracę wykonuje bardzo sumiennie. Szkoleniowiec Stali chciałby więc czuwać nad drużyną przez cały czas, a nie tylko z tzw. doskoku. - Dla mnie do jest nie do przyjęcia, żebym przyjeżdżał tylko na tzw. rekolekcje żużlowe, czyli na piątek, sobotę i niedzielę. Jeszcze jednak o tym nie rozmawialiśmy z prezesem i dopiero wkrótce przyjdzie czas na konkretne ustalenia - oznajmił Czernicki.
Mecze pomiędzy drużynami z Gorzowa i Zielonej Góry zawsze wywołują w regionie mnóstwo emocji. Czy dodatkowego smaczku pojedynkom Stali z Falubazem doda fakt, że Czernicki będzie prowadził ekipę gorzowską, pochodząc jednocześnie z Zielonej Góry? - W profesjonalnym sporcie nie można kierować się takimi emocjami. Sam żużel dostarcza kibicom wiele adrenaliny, więc nie sądzę, żeby moja osoba wywoływała jakieś dodatkowe emocje. Wystarczy choćby spojrzeć na mecze Unii Leszno z Falubazem Zielona Góra, które przecież również określane są mianem świętej wojny - zakończył nowy trener Stali.
Czesław Czernicki urodził się 24 sierpnia 1951 roku. "Czecze" swoje dwa dotychczasowe tytuły DMP wywalczył z Morawskim Zielona Góra (1991) oraz z Unią Leszno (2007).