Ten sezon wiele nas nauczył - trener Speedway Polonii Piła - Piotr Szymko podsumowuje sezon

Sytuacja finansowa Speedway Polonii Piła nie pozwoliła na to, żeby skład wyglądał za każdym razem tak, jak chciałby tego trener. W nielicznej ilości meczów Piotr Szymko mógł skorzystać z najlepszych zawodników, a co za tym idzie nie był to dla klubu szczególnie udany sezon. Mimo wszystko szkoleniowcowi udało się znaleźć kilka pozytywnych aspektów mijającego sezonu.

W sezonie 2009 trenerem Speedway Polonii Piła został były zawodnik Wybrzeża Gdańsk - Piotr Szymko. Mimo przedostatniej pozycji w tabeli trener jest zadowolony z doświadczeń, które udało się zebrać na ligowych torach. - Ten sezon wiele nas nauczył. Miejsca co prawda nie zajęliśmy bardzo wysokiego, bo biorąc pod uwagę wszystkie polskie ligi zajęliśmy dopiero przedostatnią lokatę, ale w naszym przypadku trzeba wziąć pod uwagę to, że żużel w Pile dopiero się reaktywuje. Klimat do speedwaya jest odpowiedni. Szczególnie od 2-3 miesięcy w klubie panuje naprawdę czysta atmosfera. Udowodniliśmy to meczem ze Szwedami, kiedy udało nam się przygotować strasznie trudny tor. W turnieju juniorskim była bardzo podobna sytuacja. Przyjechali znajomi z całej Polski i nie wierzyli, że uda nam się ten tor doprowadzić do odpowiedniego stanu, a ostatecznie zawody odjechaliśmy cało i zdrowo.

W dalszym ciągu szerokim echem w pilskim parku maszyn odbija się sprawa odejścia z klubu Lecha Kędziory. - Ostatnio odszedł od nas Lech Kędziora. Wiele się już o tym powiedziało. Ja ze swojej strony mogę dodać, że wiele się od niego nauczyłem. Niemniej jednak uważam, że nadszedł już czas, w którym mogę zacząć o wielu sprawach decydować samemu i samodzielnie poprowadzić zespół. Różniliśmy się czasem w niektórych ustawieniach zespołu, ale jestem przekonany, że to nie zburzy naszej znajomości. To, że Pan Kędziora odszedł to decyzja klubu, a nie moja. Ja muszę się z tym pogodzić. Zarząd klubu zaufał mi i chce żebym prowadził dalej zespół. Na razie jest pewne, że będę tutaj pracował do końca grudnia.

Wraz z reaktywacją żużla w Pile swoją działalność zaczęła szkółka juniorów, a jej opiekunem został Piotr Szymko. - Od kilku miesięcy pracuję ze szkółką i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Ci chłopcy swoją radością, swoim uśmiechem odpłacają mi za to co robię. Trzeba najpierw coś zrobić, aby w przyszłości zbierać owoce i móc cieszyć się razem z nimi z postępów. Nie zawsze pieniądze są najważniejsze, ale myślę, że przyjdzie i na to czas. Jeżeli ktoś zauważy i doceni to co robimy, to jestem przekonany, że w przyszłości wszyscy na tym skorzystają.

Komentarze (0)