Żużel. PSŻ wrócił na tor. "Liczymy na to, że Golęcin będzie naszym atutem"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań

Jeśli PSŻ Poznań liczy na utrzymanie w tym sezonie, to musi sprawić, żeby Golęcin stał się twierdzą. "Skorpiony" właśnie wyjechały na pierwszy trening na poznańskim torze.

Szybciej niż zakładano udało się wyjechać "Skorpionom” na Golęcin. Jak na to, że poznański tor zazwyczaj bardzo długo dochodzi do siebie po zimie, to możliwość trenowania na nim miesiąc przed ligą to niecodzienna sprawa. Rok temu przecież był ogromny problem, żeby odjechać chociaż trening przed sezonem. Tym razem jest zupełnie inaczej, gdyż już 15 marca można było wyjechać na tor i na spokojnie zaznajomić się z nim.

Zwycięstwa na "Golaju” to z pewnością kluczowa rzecz dla PSŻ w nadchodzącym sezonie. Tego zabrakło w poprzedniej kampanii, co ostatecznie skutkowało ostatnim miejscem w tabeli. Tym razem ma być inaczej i na pierwszy mecz z ROW-em Rybnik  w Metalkas 2. Ekstralidze wszyscy mają być gotowi w 100%. Jeśli "Skorpiony" marzą o utrzymaniu, muszą być groźniejsze na Golęcinie. Mimo że czterokrotnie udało się wygrać jako gospodarz, to często jednak przewaga była tak mała, że nie było większych szans na punkt bonusowy.

- Cieszymy się, że mogliśmy wyjechać na tor praktycznie miesiąc przed rozpoczęciem sezonu. Zawodnicy będą teraz objeżdżać się tutaj przez kilka dni i liczymy na to, że w sezonie 2024 "Golaj" będzie naszym atutem, a nie wrogiem, jak to momentami bywało w ubiegłym roku - skomentował po pierwszym treningu dla mediów klubowych prezes PSŻ, Jakub Kozaczyk.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Hansen i Okoniewski

Zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego został bardzo mocno przebudowany zimą. W kadrze pozostali tylko Aleksandr Łoktajew i Kacper Teska. Tor na Golęcinie bardzo dobrze również kojarzy Matias Nielsen, który startował w barwach PSŻ dwa lata temu. Duńczyk już wcześniej trenował na innych obiektach, a w piątek po raz pierwszy wyjechał na owal w Poznaniu.

- To był mój pierwszy trening tutaj w Poznaniu. Tor był bardzo dobry i cieszę się, że jestem tutaj ponownie. Miałem kilka sesji wcześniej w Ostrowie Wielkopolskim i Rawiczu, więc jestem rozjeżdżony. W porównaniu do obiektu w Ostrowie, gdzie spędziłem 2 ostatnie lata, "Golaj" jest nieco bardziej szerszy. Polubiłem oba tory, a ten w Poznaniu sprzyja moim preferencjom - powiedział dla mediów pszpoznan.pl Matias Nielsen.

Oprócz Duńczyka na pierwszym treningu na Golęcinie zameldowali się również Mateusz Dul, Szymon Szlauderbach, Kacper Grzelak, Mateusz Latała, Lech Chlebowski i Kacper Teska. Gościnnie również jeździli Oskar Hurysz i Jakub Malina. W następny weekend już wszyscy zawodnicy mają się zjawić w Poznaniu. Jeśli pogoda nie stanie na przeszkodzie, to zawodnicy również w sobotę i niedzielę wyjadą na tor.

Czytaj także:
Młodzież powalczy o Puchar Ekstraligi. Znamy terminarz rozgrywek
Będzie powrót do żużla po kilku latach? "Ludzie na chodniku dosłownie pluli mi pod nogi"

Komentarze (0)