Bronił, bo po zakończeniu minionych rozgrywek na Wyspach 20-latek dość niespodziewanie postanowił zmienić otoczenie, w efekcie czego na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do Peterborough Panthers. - Rozmawiałem z właścicielem Orłów, Bobem Dugardem, i powiedziałem mu, że w przyszłości chciałbym wrócić na Arlington. On był trochę zaskoczony moim słowami, ale ja naprawdę przywiązałem się do tego miejsca i wcale z wielką radością nie żegnam się z Eastbourne - powiedział Bridger.
Dlaczego więc młody jeździec zdecydował się na opuszczenie swojego ukochanego teamu, w którym notował bardzo przyzwoite wyniki? - Światowej klasy żużlowiec nie może być zaledwie królem własnego podwórka. Musiałem się przenieść, żeby zobaczyć jak poradzę sobie w innych warunkach. Słyszałem, że działacze rozmawiali o transferze definitywnym, ponieważ myśleli, że nie będę chciał już wrócić do Eastbourne. Tymczasem ja mam zamiar opuścić drużynę Orłów co najwyżej na sezon lub dwa - dodał Lewis.
20-latek spędził na Arlington aż 4 sezony i nie ukrywa, że jazda dla zespołu z hrabstwa East-Sussex ukształtowała go jako żużlowca. - To właśnie dzięki występom w barwach Orłów jestem tym, kim jestem. Teraz muszę jednak nabrać jeszcze trochę doświadczenia, by móc powrócić i zdobywać dla Eastbourne więcej punktów niż dotychczas - zakończył Brytyjczyk.
Lewis Bridger przyszedł na świat w angielskim Hastings, a pierwszym klubem w jego karierze było występujące w Conference League (odpowiednik polskiej II ligi) Weymouth Wildcats, którego kewlar przywdziewał w roku 2005.
Największe sukcesy 20-latka to tytuły Indywidualnego Mistrza Wielkiej Brytanii do lat 18 i do lat 21 (odpowiednio 2006 oraz 2009), a także udział w trzech finałach IMŚ Juniorów (2007, 2008, 2009).
Sezon 2010 będzie dla Lewisa Bridgera ostatnim spędzonym w gronie młodzieżowców.