Żużel. Australijczyk bohaterem Rybnika. Innpro ROW bez słabych punktów

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek

Innpro ROW Rybnik pokonał Texom Stal Rzeszów 49:40, a ozdobą spotkania były pojedynki Brady'ego Kurtza z Nickim Pedersenem. To Australijczyk poprowadził ekipę ze Śląska do zwycięstwa.

Noty dla zawodników Innpro ROW-u Rybnik:

Rohan Tungate 4-. Dwukrotnie w biegach z Tungatem Innpro ROW wygrywał podwójnie, jednak mógł zdobyć więcej punktów niż 7. Walczył na trasie, lecz nie wyróżnił się na tle całej drużyny.

Brady Kurtz 5+. Niewątpliwie "man of the match". Australijczyk w rundzie zasadniczej dwukrotnie wygrał z Nickim Pedersenem i nawet jak miał słabsze starty, potrafił mijać rywali na trasie - wywalczył w ten sposób trzy punkty. Skapitulował dopiero w 15. biegu, jednak porażka z Pedersenem po dwóch wcześniejszych wygranych wstydu nie przynosi.

Jakub Jamróg 5. Bardzo dobry występ ze strony Jamroga, który dał swojej drużynie niezwykle ważne punkty. Ostatecznie zdobył ich 9, dorzucając do tego trzy bonusy. Pokonywali go jedynie Pedersen (dwa razy) i Thorssell. Tak jeździ krajowy lider z prawdziwego zdarzenia.

Norick Bloedorn 4. Trudno oczekiwać od zawodnika U-24 wyższych zdobyczy punktowych. Niemiec przywiózł 8 "oczek", wygrywając 11. bieg w bardzo mocnej obsadzie. Młody zawodnik pokazuje, że ściągnięcie go do Rybnika było strzałem w dziesiątkę.

Grzegorz Walasek 3-. Z jednej strony pokonał Pedersena, z drugiej jednak dawał się mijać na dystansie. Przez cały mecz szukał prędkości w motocyklu i trudno pokusić się o tezę, że na koniec znalazł odpowiednie rozwiązanie.

Maksym Borowiak 2. Mimo tego, że wystąpił z numerem 14, został zastąpiony w biegu młodzieżowców. Później wyjechał na tor trzykrotnie, wygrywając tylko z Curzytkiem.

Kacper Tkocz brak oceny. Niestety w biegu juniorów po faulu ze strony Curzytka upadł na tor mocno obijając bandę, po czym pojechał do szpitala. Życzymy zdrowia.

Paweł Trześniewski 4. Może żałować, że dostał tylko dwie szanse. W pierwszym podejściu do 2. biegu jechał na prowadzeniu podczas, gdy doszło do kolizji Curzytka z Tkoczem, a w powtórce pokonał na dystansie Pocztę, z którym wygrał też w 12. biegu. W swoich wyścigach przegrał jedynie z Pieszczkiem. Po tym meczu może oczekiwać miejsca w wyjściowym składzie swojej drużyny.

Noty dla zawodników Texom Stali Rzeszów:

Marcin Nowak 4+. W dwóch pierwszych wyścigach przywiózł za swoimi plecami tylko Borowiaka i nieoczekiwanie w 8. biegu to on jako pierwszy dostał szansę pojechania z rezerwy taktycznej i odpłacił się za zaufanie, wygrywając podwójnie. Później miał pecha, gdyż jego mechanicy popełnili błąd podczas przygotowania motocykla do biegu i zanotował defekt. Na duży plus 14. wyścig, który wygrał podwójnie wraz z Pedersenem.

Krystian Pieszczek 3. Na bardzo duży plus jego akcja w 3. biegu, kiedy w ciągu kilku sekund minął dwóch rywali. Później jednak jedyne punkty zdobywał na młodzieżowcach.

Jacob Thorssell 4-. Występ w kratkę. Dwukrotnie wygrywał, ale dwa razy dojeżdżał do mety na ostatniej pozycji. Pojechał jako rezerwa taktyczna, jednak nie dostał już szans w wyścigach nominowanych.

Jesper Knudsen 2+. W pierwszym swoim biegu przez niemal trzy okrążenia prowadził z Kurtzem, później nie nawiązał walki z rywalami i menedżer Paweł Piskorz nie dał mu kolejnej okazji do jazdy.

Nicki Pedersen 4. Na pewno lepszy występ niż w meczu z Cellfast Wilkami, jednak zaczął bardzo słabo. Najpierw upadł na tor po tym, jak minął go Walasek, a później dwukrotnie przegrywał z Bradym Kurtzem po świetnej walce. Zrehabilitował się tak naprawdę dopiero podczas biegów nominowanych, w których był już niepokonany.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski znów zawodzi. Czy uratuje swój sezon?

Bartosz Curzytek 1. Słaby występ Curzytka, który w biegu młodzieżowców walcząc z Curzytkiem doprowadził do groźnie wyglądającego upadku, po którym rybniczanin pojechał do szpitala. W kolejnym biegu już nie punktował.

Jakub Poczta 2. Zdobył punkty tylko raz, gdy jechał w biegu w dwuosobowej obsadzie. Prowadził przez 3,5 okrążenia, ale dał się minąć Trześniewskiemu. Później punktów już nie zdobył.

Wiktor Rafalski brak oceny. Wyjechał na tor tylko raz i to w 10. biegu, startując przeciwko seniorom. To zbyt mało, by móc go ocenić.

Czytaj także:
Włókniarz nadal bez wygranego meczu
Łódzka katastrofa

Komentarze (1)
avatar
Adam Leonard
2.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy ten curzytek co wywalił siebie jak i curzytka.