- Wszyscy staraliśmy się pojechać na wysokim poziomie. Zawsze mi zależy, by pojechać dobrze. Lublinianie też mieli swoje problemy i to nie jest tak, że wygrywają wszystko jedną ręką. Oni też muszą się postarać, aby zdobywać punkty. Niestety u nas, udało im się wygrać - powiedział po przegranym meczu z Orlen Oil Motor Lublin, Jarosław Hampel.
Zielonogórzanie odjechali w dobrym stylu kolejne spotkanie, jednak nie przypieczętowali zwycięstwa.
- To był dobry mecz, ale nie na tyle świetny, żeby ten wynik nas zadowalał. Nie wygraliśmy tej konfrontacji i nie mamy z tego punktów. Widzieliśmy, że staramy się i każdy z nas walczy na sto procent o każdy centymetr toru. Rywal okazał się jednak mocniejszy po prostu - wyjaśniał zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto
Żużlowiec odniósł się także do stanu nawierzchni toru. W Zielonej Górze do momentu rozpoczęcia spotkania padał deszcz.
- Biorąc pod uwagę opady, to warunki torowe były naprawdę dobre. Nie zagroziły temu widowisku, wręcz owal był w każdym miejscu bezpieczny. Nawet okazało się, że jest bardzo do walki. Czytaliśmy wszystko prawidłowo, ale w bezpośredniej konfrontacji okazaliśmy się słabsi - skwitował.
Ekipa NovyHotel Falubazu aktualnie zajmuje siódme miejsce w tabeli i wciąż nie jest pewna pozostania w PGE Ekstralidze. - Jest niepokój i to niedobrze, bo gdybyśmy wywieźli choć jeden punkt z tego meczu, bylibyśmy spokojniejsi i w innych nastrojach. Tak wciąż jesteśmy pod presją - zakończył Hampel.
Przeczytaj także:
- To był wprost spektakularny żużel! Falubaz walczył do samego końca, ale znów pięknie przegrał
- Falubaz bliski niespodzianki. W Motorze coś się zacięło