Robert Dowhan: Złożyliśmy ofertę Hancockowi

go nie zatrudni taki blamz moze go spotkac . A Falubaz nawet w tym skladzie moze byc spokojny o to ze puki co spadeknam nie grozi znając jeszcze potecjal PUKA z 2006 roku moze byc ociekaweie ba a nawet i bez jego punktów nie bedzie zle przeciez Zegi robil wiecej punktow od Walaska startując jako junior mamy jeszcze Dudka i calkiem niezly Sówka doszedl sralpies cale te kontrakty

stolicy Pomorza i Kujaw pojawią się też bilbordy z podobizną 20-letniego żużlowca. Gwarantem kontraktu Rosjanina ma być Bogdan Sawarski. Były prezes BTŻ Polonia jest obecnie właścicielem firmy Prosiaczek i jednocześnie głównym sponsorem rosyjskiego żużlowca. - Sajfutdinow miał wiele ciekawych propozycji. Dwie z nich o kilkadziesiąt procent znacznie przewyższały to, co ma dostać w Bydgoszczy. Emil podjął jednak decyzję, że nadal chce startować w Polonii. Nie będzie jednak najlepiej zarabiającym żużlowcem. To miano przypadnie Andreasowi Jonssonowi - zakomunikował Sawarski. Cała uroczystość ma się odbyć 15 grudnia. Rosjanin wówczas w Urzędzie Miasta spotka się z prezydentem Konstantym Dombrowiczem. - Wszystko jest już zaplanowane. Sajfutdinow przylatuje do Polski 12 grudnia. Trzy dni później o godzinie 11:00 stawi się w Ratuszu, gdzie podpisze specjalną umowę. Jestem tego pewien. Choć jeśli tak się nie stanie, to raz na zawsze skończę z żużlem i pójdę na ryby - zażartował Sawarski.

Sajfutdinow jest ulubieńcem bydgoskich kibiców. Fani mają nadzieję, że Rosjanin nadal startować będzie w Polonii Fot. Jarosław Pabijan Emil Sajfutdinow jeździ w Polonii od 2006 roku i bydgoscy kibice nie wyobrażają sobie, aby miało się to zmienić. Wprawdzie Rosjanin porozumiał się w kwestii finansów, ale nowego kontraktu jeszcze nie podpisał. Dlaczego? - Bo musi zostać spełniony pewien warunek, ale nie chodzi o pieniądze - wyjaśnia „Expressowi” Tomasz Suskiewicz, menedżer brązowego medalisty mistrzostw świata. - Polonia może go spełnić, bo nie wykracza on poza możliwości klubu. 12 grudnia Emil przylatuje do Polski i spotka się z prezesem Jackiem Wojciechowskim. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Nie wyobrażam sobie, aby miało być inaczej.

hahahaha

dwa tygodnie nie wydarzy się nic niespodziewanego? - Podpisu pod kontraktem jeszcze nie ma, ale są pewne zobowiązania, słowo zawodnika - dodaje Sawarski. - Emil przedstawił swoją propozycję. I mimo że oferty z innych klubów były wyższe nawet o kilkadziesiąt procent, nie zażądał ani złotówki więcej. Będzie zarabiał dobrze, ale nie najlepiej w zespole.