W tym roku Rafał Okoniewski debiutował w roli trenera Fogo Unii Leszno, ale jeszcze w trakcie sezonu działacze mieli spore wątpliwości co do jego pracy. Z tego też powodu w połowie rozgrywek do pracy w parku maszyn został zaangażowany menedżer Sławomir Kryjom. Wcześniej dyrektor zarządzający obserwował mecze z trybun i zajmował się sponsorami. Sytuacja w drużynie wymusiła jednak to, by działacz zaangażował się w pracę z drużyną.
Problemy Okoniewskiego z opanowaniem sytuacji w parku maszyn pokazała także kamera Canal+ podczas meczu w Grudziądzu. Okazało się wtedy, że Okoniewski zupełnie nie orientował się, którzy zawodnicy powinni jechać w biegach nominowanych.
- Przyjdzie jeszcze czas na podsumowanie sezonu i wtedy podejmiemy decyzję dotyczącą trenera Okoniewskiego - mówi nam prezes Unii, Piotr Rusiecki.
ZOBACZ WIDEO: "Potwierdzam". Tego zawodnika w Fogo Unii na pewno nie będzie
To wszystko sprawia, że leszczynianie mieli już zacząć rozglądać się za nowym szkoleniowcem. W środowisku można już usłyszeć, że znów doszło do rozmów z Mariuszem Staszewskim. Trener Arged Malesy Ostrów po raz kolejny mocno rozważa odejście z dotychczasowego klubu i wciąż nie zadeklarował, czy zamierza przedłużyć umowę w Ostrowie Wielkopolskim. Władze Unii zaprzeczają jednak, by rozpoczęły z nim negocjacje.
Staszewski na pewno idealnie pasowałby do Leszna, bo od lat uchodzi za specjalistę od pracy z młodzieżą, a w Unii adeptów potrzebujących pomocy jest bardzo dużo. Poza tym nie ma wątpliwości, że ten trener bez problemu poradziłby sobie z przygotowaniem odpowiedniej nawierzchni na mecze domowe oraz sprawnie prowadził pierwszy zespół.
Inna sprawa, że od kilku lat regularnie pojawiają się informacje o odejściu Staszewskiego z Ostrowa Wielkopolskiego, ale ostatecznie ten i tak decyduje się na pozostanie w tym ośrodku. Nie można zatem definitywnie wykluczać, że i tym razem będzie podobnie.
Czytaj więcej:
Wiemy, co Madsen napisał władzom Włókniarza
Komarnicki skrytykował Włókniarza ws. Madsena