Żużel. Strata Motoru przed rewanżem spora. Jak często udawało się takie odrabiać w play-off?

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin

Orlen Oil Motor Lublin, chcąc po raz czwarty z rzędu znaleźć się w finale PGE Ekstraligi, będzie musiał odrobić aż 12 punktów do KS Apatora Toruń. Sprawdziliśmy, jak często w play-off udawało się w takich sytuacjach odwracać losy w meczu rewanżowym.

Jeszcze po dwunastu wyścigach niedzielnego spotkania na wypełnionej kilkunastoma tysiącami kibiców Motoarenie było 36:36. Wtedy do akcji wkroczyły cztery armaty KS Apatora Toruń i uderzyły trzy razy po 5:1. Stadion szalał, bo oprócz imponujących zwycięstw, które budowały raz po raz przewagę przed rewanżem, zawodnicy pokazywali zjawiskowy speedway. Szczególnie Emil Sajfutdinow w biegu piętnastym (zobacz wideo TUTAJ).

Orlen Oil Motor Lublin nie zdołał zatrzymać naporu gospodarzy i wywiózł z Grodu Kopernika tylko 39 punktów. Mówimy tylko, jeśli spojrzeć, z jak mocnym zespołem mamy do czynienia. Wszak poprzednio do granicy 40 nie dojechał w sezonie 2023 w Grudziądzu. Od tamtej pory w 28 meczach zawsze zdobywał ich minimum 40, a same zawody przegrał zaledwie trzy razy.

Drużynowy mistrz Polski ma kłopoty, choć wie, jak odrabia się podobne straty w rewanżu w fazie play-off PGE Ekstraligi. Przed dwoma laty w takich samych rozmiarach przegrał finał w Gorzowie. U siebie zwyciężył 53:37 i sięgnął po złoty medal. A w drodze po ten sukces, w półfinale, przegrał 40:50... w Toruniu. I potem na własnym terenie rozprawił się z Apatorem aż osiemnastoma "oczkami".

W całej historii rundy play-off w najwyższej lidze tylko trzykrotnie odrabiano w drugiej potyczce różnicę wynoszącą minimum dwanaście punktów. Doskonałym przykładem dla "Koziołków" poza dwoma własnymi może być Falubaz Zielona Góra. To jedyny zespół w XXI wieku, który konkretnie w półfinale wyszedł z poważniejszych tarapatów. W 2009 roku uległ na wyjeździe Polonii Bydgoszcz (39:51), ale odwrócił losy rywalizacji przed własną publicznością (57:32). A potem zdobył mistrzostwo.

Przy okazji dwumeczu lubelsko-toruńskiego, który rozstrzygnie się w najbliższy piątek, trzeba pamiętać, że w przypadku remisu w dwumeczu premiowany awansem będzie Motor, który był wyżej klasyfikowany w tabeli rundy zasadniczej.

Oni w rewanżu u siebie odrobili w play-off najwyższej ligi największą stratę:

SezonEtapDrużynaPrzeciwnikStrataRewanż
2010 ćwierćfinał Unibax Toruń Sparta Wrocław 14 (38:52) 55:35
2022 finał Motor Lublin Stal Gorzów 12 (39:51) 53:37
2009 półfinał Falubaz Zielona Góra Polonia Bydgoszcz 12 (39:51) 57:32
2022 półfinał Motor Lublin Apator Toruń 10 (40:50) 54:36
1998 półfinał Polonia Bydgoszcz Stal Rzeszów 10 (40:50) 57:33

CZYTAJ WIĘCEJ:
Czterech muszkieterów z Apatora zbiło mistrza Polski. Zmarzlik bez prędkości
Finał PGE Ekstraligi bez Orlen Oil Motoru Lublin? "Jest na fali opadającej"
  
ZOBACZ WIDEO: Przyjemski o przyszłości. To dlatego chce wrócić do Polonii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty