Żużel. Weekend w pigułce. Czas na wielki finał PGE Ekstraligi. Wiktor Przyjemski z szansą na IMŚJ

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Artiom Łaguta i Bartłomiej Kowalski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Artiom Łaguta i Bartłomiej Kowalski

Wielkimi krokami zbliżamy się do końca żużlowego sezonu. Wiele się już wyjaśniło, ale wciąż nie znamy odpowiedzi na to najważniejsze pytanie, czyli kto sięgnie po złoty medal w PGE Ekstralidze. Pierwsze finałowe starcie już w ten weekend.

TO BĘDZIE HIT. Betard Sparta Wrocław - Orlen Oil Motor Lublin. Wybór mógł być tylko jeden. Obie drużyny udowodniły w fazie play-off, że po prostu zasługują na finał PGE Ekstraligi. Były po prostu najlepsze. Znakomite wrażenie zrobiła przede wszystkim ekipa z Wrocławia, która wygrała cztery dotychczasowe spotkania w fazie pucharowej.

W niedzielę będzie czekał jednak na nich rywal najtrudniejszy z możliwych, ale jak pokazał KS Apator Toruń, uważany za dream team Motor da się zaskoczyć. Sparta musi wypracować sobie sporą zaliczkę w pierwszym meczu jeśli marzy o pokonaniu mistrza i sprawieniu dość dużej niespodzianki.

TU BĘDĄ MARZYĆ O NIESPODZIANCE. SGP2 w Toruniu. Mimo że Grand Prix czeka nas dopiero w sobotę, to warto również spojrzeć na to, co będzie się działo na Motoarenie w piątek. Wiktor Przyjemski stanie przed ogromną szansą na swój pierwszy tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów. Do szczęścia brakuje mu naprawdę niewiele. Najgroźniejszym rywalem Polaka powinien być Nazar Parnicki. O medal IMŚJ będzie chciał pokusić się również Bartosz Bańbor, który po dwóch rundach zajmuje piąte miejsce.

TAM BĘDĄ LECIAŁY ISKRY. ebut.pl Stal Gorzów - KS Apator Toruń. Gospodarze z pewnością podejdą do tego spotkania o brązowy medal w nienajlepszych nastrojach. Dwumecz z Betard Spartą Wrocław okazał się wyjątkowo bolesny. Na dodatek w czwartek ogłoszono pożegnanie ze Stanisławem Chomskim. Może jednak wyjdzie z tego coś pozytywnego.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pośpieszył się z odejściem z PGE Ekstraligi?

OD TYCH ZAWODNIKÓW BĘDZIE DUŻO ZALEŻEĆ. Mistrza świata już znamy, ale wciąż nierozstrzygnięte są losy pozostałych miejsca na podium, choć łatwo przewidzieć, jak może się to skończyć. Robert Lambert ma dziesięciopunktową przewagę nad trzecim Fredrikiem Lindgren, który natomiast ma trzynaście "oczek" zaliczki nad czwartym Martinem Vaculikiem. Może jednak ostatnia runda Grand Prix nas zaskoczy, ale będzie o to bardzo ciężko.

LICZBA - 14. Tyle "trójek" uzbierał w tegorocznych play-offach już Artiom Łaguta. Na dziewiętnaście biegów, w tylko trzech udało się rywalom pokonać lidera Betard Sparty Wrocław. Kapitalna forma. W niedzielę czeka go ściganie z Bartoszem Zmarzlikiem i Fredrikiem Lindgrenem, ale kto ma ich pokonywać jak nie właśnie 34-latek.

Czytaj także:

Komentarze (4)
avatar
Tomek Niemczyk
27.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sparta ma w tym roku złoto w IMP, IMPJ, DMPJ... no to jeszcze tylko DMP i rozbiją bank. To jest możliwe. 
avatar
OlafHH
27.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
eeeh Przyjemniaszek z Bydłogoszczy !!! Jeden Tufus z tytułem DMP jest jeszcze do przyjęcia, ale na zapleczu twój Team to najkorzystniejsze rozwiązanie dla całej Polski. Propozycja dla Kanclerzy Czytaj całość
avatar
Coper 1964
27.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przez 4 lata te drużyny aż 3 razy jechały w finale. Kiepsko to świadczy o sile w elidze.
Totalna dominacja Motoru,no jedynie Sparta im dotrzymuję kroku. Rok temu w finale jechali osłabieni,w t
Czytaj całość