Żużel. Orzeł Łódź chce dokonać niemożliwego. Chodzi o stawki dla zawodników

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński

Władze H. Skrzydlewska Orła Łódź rozpoczęły negocjacje z zawodnikami pod kątem startów w sezonie 2025. Powód nagłej zmiany decyzji Witolda Skrzydlewskiego jest dość zaskakujący. W klubie uwierzyli, że mogą stworzyć drużynę wyjątkowo tanio.

Już od kilku tygodni było widać znaczący spadek stawek w Metalkas 2. Ekstralidze. Kilku działaczy w nieoficjalnych rozmowach wprost żałowało, że nie poczekali dłużej z podpisywaniem kontraktów, bo w ten sposób mogliby zaoszczędzić przynajmniej kilkaset tysięcy złotych. Wszystko przez problemy finansowe wielu klubów i brak zainteresowania wieloma zawodnikami.

Obecnie bez kontraktu pozostają choćby Nicki Pedersen, Andreas Lyager, Mateusz Szczepaniak, Robert Chmiel, Nicolai Klindt, Jonas Seifert-Salk, Vaclav Milik, Benjamin Basso, Timo LahtiKrzysztof Kasprzak, czy Wiktor Jasiński. Z tych zawodników śmiało można byłoby zbudować dwie drużyny, które przy sprzyjających okolicznościach mogłyby włączyć się nawet do walki o czołową czwórkę rozgrywek.

Ważne jest jednak też to, że każdy z nich zdaje sobie z sytuacji rynkowej i jest w stanie znacznie obniżyć swoje oczekiwania finansowe. Alternatywą pozostaje widmo bezrobocia przez cały następny sezon. Przy takim nadmiarze zawodników trudno bowiem liczyć na dobry kontrakt w trakcie sezonu.

ZOBACZ WIDEO: Gollob odniósł się do zamieszania z dzikimi kartami. "Nie zawsze wszystko rozumiem"

Z tego właśnie postanowili skorzystać łodzianie, którzy obecnie przedstawiają szokująco niskie oferty. Oczywiście szokująco niskie jak na standardy ostatnich lat. Jeszcze niedawno większość czołowych zawodników 2. Ekstraligi oczekiwało przynajmniej 400 tysięcy złotych za podpis na kontrakcie i 4 tysięcy złotych za punkt. Dziś wydaje się, że wielu z nich zgodziłoby się jeździć za 250 tysięcy i 3 tysiące, byle tylko mieli pewność, że otrzymają te pieniądze. Słabsi zawodnicy mogą pójść na jeszcze większe kompromisy, bo ich sytuacja jest jeszcze gorsza. Nie wiadomo przecież, w jakiej formule wystartuje KLŻ, ale tam na duże pieniądze w ogóle nie ma co liczyć.

To wszystko postanowili wykorzystać łodzianie, którzy obecnie sondują rynek, a potencjalnym nowym zawodnikom oferują kontrakty na poziomie... 150 tysięcy złotych za podpis. Jeśli ostatecznie uda im się zbudować zespół, to będzie można mówić o przełomowym wydarzeniu, bo to oznaczałoby, że po kilku latach finansowego szaleństwa, ceny w żużlu znów spadają. Na zapleczu PGE Ekstraligi takie pieniądze płacono jeszcze przed koronawirusem, czyli 4-5 sezonów wcześniej. Od tego czasu stawki poszły w górę tak znacząco, że dziś większość klubów w 2. Ekstralidze musi dysponować przynajmniej 7-8 milionami złotych budżetu.

Ostatnie próby Orła Łódź nie oznaczają oczywiście tego, że klub na sto procent wystartuje w rozgrywkach. Słychać jednak coraz mocniej, że rozpoczęcie negocjacji z zawodnikami to próba realizacji scenariusza awaryjnego, który pomógłby utrzymać żużel w tym mieście, a jednocześnie nie byłby aż takim dużym obciążeniem dla właściciela Witolda Skrzydlewskiego. On sam pozostaje w cieniu i od kilku tygodni - poza jednym spotkaniem z kibicami - nie udziela się publicznie.

Komentarze (27)
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
3.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WIELKI SZACUNEK dla pana W.Skrzdlewskiego i jego rodziny
za ogromny wkład finansowy
oraz wielkiego SERCA za minione lata w sporcie żuzlowym.
Czytaj całość
avatar
Piotr Filipowicz
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Niestety musi nastąpić wielki reset -( krach , upadek , bankructwo ) aby jeden prezes z drugim na własnej skórze się przekonali, że panowie żużlowcy żądają kosmicznej kasy. W Szwecji czy w Da Czytaj całość
avatar
Kreutz
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
53
5
Odpowiedz
Pan Witek pomimo tych wszystkich swoich wad i przywar, wydaje się najrozsądniejszym w całym tym chorym towarzystwie.
Żużel stanął na głowie, doszło do tego, że jeden zawodnik w ekstraligi rocz
Czytaj całość
avatar
speedman1
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
17
0
Odpowiedz
Może wreszcie dojdzie do opamiętania, bo żużel skończy jak kopana. 
avatar
zulew
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
W okolicach 1 listopada branża pana Skrzydlewskiego zarabia krocie. V Można więc wrócić do projektu Orla po przecenie.