- Rzeczywiście mam propozycję z klubów pierwszoligowych. Skąd, nie chcę na razie mówić. Priorytetem był dla mnie Rzeszów i właściwie wciąż jest, ale jeśli nie znajdę miejsca w tym klubie, muszę szukać nowego pracodawcy - stwierdził tajemniczo Dawid Stachyra. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, najbardziej o "Davidoffa" zabiegają Speedway Miskolc oraz Wybrzeże Gdańsk. I mimo, że odległość od Rzeszowa jest bardzo duża, to Stachyrze bliżej jest nad Bałtyk.
- Cały skład podamy do wiadomości publicznej w najbliższy wtorek. O personaliach nie będę póki co mówił - kwituje prezes Wybrzeża Gdańsk, Maciej Polny.
Czy syn Janusza Stachyry zakotwiczy na dłużej w portowym mieście? Odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne już we wtorek.