Żużel. Przed Unią cel był tylko jeden. Stanęła pod ścianą i go zrealizowała

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Timo Lahti w kasku czerwonym

Sezon 2024 był dla Unii Tarnów trzecim z rzędu w najniższej klasie rozgrywkowej. Celem na poprzednie rozgrywki było zwycięstwo w Krajowej Lidze Żużlowej i po wygraniu dwumeczu finałowego to założenie udało się zrealizować.

Ubiegły sezon był dla tarnowskich Jaskółek swoistym sprawdzianem. Zestawienie, które udało się skompletować w przerwie między rozgrywkami "na papierze" było bardzo silne, z pięcioma mocnymi seniorami. W lutym jednak jak grom z jasnego nieba na tarnowskie środowisko spadła informacja o braku wsparcia na wysokim poziomie od wieloletniego sponsora - Grupy Azoty.

Do samego rozpoczęcia rozgrywek (po całkowitym wycofaniu się chemicznego darczyńcy) nie było pewnym, czy Unia Tarnów wystartuje w rozgrywkach. Ostatecznie po wsparciu z samorządu Województwa Małopolskiego (Małopolska została głównym sponsorem) udało się przystąpić do ligowych zmagań.

Wzmocnienia spełniły swoją rolę

W zestawieniu na czoło wysuwali się zagraniczni seniorzy - Timo Lahti i David Bellego. Krajowe miejsca w składzie zajęli Adrian Cyfer (drugi zawodnik tego szczebla rozgrywkowego w sezonie 2023) oraz Daniel Jeleniewski, a na pozycji zawodnika do lat 24 występował regularnie Marko Lewiszyn. Zespół uzupełniali młodzieżowcy, a w dwóch spotkaniach w zastępstwie za jednego z zagranicznych liderów (raz za Bellego, raz za Lahtiego) wystartował również Słoweniec Matic Ivacic.

ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"

Pomimo bardzo solidnego zestawienia Unia miała problemy z odnoszeniem zwycięstw na wyjazdach. Pierwsze spotkanie w Gnieźnie zespół odjechał praktycznie bez przygotowania, a do drugiej porażki doszło niewiele później w Landshut, na terenie, który dla większości zawodników nie był zbytnio znany. Po bardzo nerwowej końcówce udało się wygrać jednym punktem w Daugavpils, lecz dwa kolejne wyjazdy do Opola i do Bydgoszczy (mecz z zespołem z Piły odbył się tam pod koniec rundy zasadniczej, z powodu remontu stadionu wielkopolskiej Polonii) zakończyły się ponownymi porażkami.

Na szczęście dla tarnowian wyraźnie wygrywali oni u siebie (zdobyli cztery bonusy). Krótko przed fazą play-off nieznacznie pokonali jednak Ultrapur Start Gniezno, tracąc punkt bonusowy, co przed decydującą częścią rozgrywek mogło budzić wśród kibiców obawy. Ostatecznie w końcowej części sezonu Jaskółki spisały się zgodnie z założeniami, dwukrotnie pokonując w półfinałach Krajowej Ligi Żużlowej pilską Polonię i w finałowym dwumeczu wygrywając z rywalami z Gniezna. Decydujący mecz odbył się w dawnej stolicy Polaków, gdzie podopieczni Stanisława Burzy obronili 13-punktową zaliczkę ze spotkania w Tarnowie.

Unia Tarnów świętująca triumf w Krajowej Lidze Żużlowej 22 września 2024 na stadionie w Gnieźnie
Unia Tarnów świętująca triumf w Krajowej Lidze Żużlowej 22 września 2024 na stadionie w Gnieźnie

Ostatecznie Unia walczyła chyba o coś więcej niż awans do wyższej klasy. Głośno mówiło się bowiem, że w przypadku jego braku, tarnowianie wycofaliby się z rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej przed sezonem 2025. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem pod względem średniej biegowej był Timo Lahti, zajmując 1. miejsce ze współczynnikiem 2,365 pkt./bieg. W TOP10 znalazło się jeszcze dwóch zawodników Jaskółek, a byli to David Bellego (5. - 2,156), oraz Marko Lewiszyn (8. - 2,088).

Problemy po sezonie i licencja nadzorowana

Sezon 2024 zapisał się liczbowo dla Unii Tarnów bardzo korzystnie. Jaskółki w lidze wygrały podwójnie 36 wyścigów (25 w rundzie zasadniczej i 11 w fazie play-off), a liczba zwycięstw indywidualnych była bardzo wysoka i wyniosła 129 (89 oraz aż 40 z 60 w play-off). Tym samym w całym sezonie Unia indywidualnie zwyciężyła w ok. 63 proc. swoich biegów - 129 z 205 (mecz z domowy z rywalami z Landshut zakończył się po 10 odsłonach).

Tarnowianie przez cały sezon borykali się z problemami finansowymi, z którymi należało uporać się w procesie licencyjnym. Zaległości finansowe wobec zawodników udało się spłacić i na rok 2025 tarnowski klub otrzymał licencję nadzorowaną. Jaskółki zatem wystartują w Metalkas 2. Ekstralidze, a celem z pewnością będzie walka o utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi.

Unia Tarnów w sezonie 2024 w liczbach:

LiczbaDokonanie
1 miejsce zawodnika z najwyższą średnią biegową w klasyfikacji (Timo Lahti)
1 tyle meczów Jaskółek nie zakończyło się w pełnym wymiarze - wynik domowego spotkania z rywalami z Landshut zaliczono po 10 wyścigach
2,365 współczynnik najlepszego zawodnika w zespole i w lidze - Timo Lahtiego
3 tylu zawodników Unia miała w TOP10 pod względem średnich biegowych sezonu 2024 w Krajowej Lidze Żużlowej
4 tyle punktów bonusowych wywalczyła Unia - kosztem rywali z Daugavpils, Opola, Landshut i Piły
7 w takim stosunku Jaskółki wygrały finałowy dwumecz z Ultrapur Startem Gniezno (51:38 oraz 42:48)
9 wygrane mecze - sześć w rundzie zasadniczej i trzy w fazie play-off
10 tylu zawodników wystąpiło w barwach Jaskółek w co najmniej jednym biegu w lidze (w składzie czterokrotnie znajdował się jeszcze Piotr Wardzała, który jednak nie startował)
16 z takim dorobkiem w ligowej tabeli Jaskółki zakończyły rundę zasadniczą
23 liczba przegranych podwójnie biegów (1:5 lub 0:5) - 18 w rundzie zasadniczej i pięć w fazie play-off, najwięcej w wyjazdowym meczu z rywalami z Piły w rundzie zasadniczej (pięć)
28 tyle „literek” uzbierali zawodnicy Unii w sezonie 2024 - 15 wykluczeń, 10 defektów i trzy upadki (żadnej taśmy)
36 wygrane podwójnie (5:1) - 25 w rundzie zasadniczej i 11 w fazie play-off; najwięcej, bo cztery w domowych meczach z rywalami z Daugavpils i Landshut oraz w dwóch półfinałowych potyczkach z pilanami
43,143 średnia punktów zdobytych przez Unię Tarnów na wyjazdach
46,714 punktowa średnia ogólna na jeden mecz
50,286 średnia punktów zdobytych przez Unię Tarnów w Jaskółczym Gnieździe
55 stosunek dodatnich punktów w ligowej tabeli
129 zwycięstwa indywidualne w 205 biegach sezonu (89 w rundzie zasadniczej i aż 40 z 60 w play-off)
Komentarze (0)