Triumfatorem rundy zasadniczej na drugim poziomie ligowym w tym roku została Arged Malesa Ostrów, która potem... nie pojechała w finale play-off. Zatrzymała się na półfinale, gdzie górą była Abramczyk Polonia. O tym dwumeczu mówiło się, że jest przedwczesnym finałem. Tymczasem na koniec także i bydgoszczanie musieli obejść się smakiem.
Rywali pogodził ten trzeci kandydat - Innpro ROW Rybnik. Napędzany przez duet z Australii, który tworzyli Brady Kurtz (zwycięzca aż 55 z 97 biegów ze swoim udziałem) i Rohan Tungate, powstrzymał Polonistów w kluczowym momencie zmagań na tym szczeblu. A o tym, że dramaturgia sięgnęła zenitu, najlepiej świadczy fakt, że o tym, kto awansuje do PGE Ekstraligi, decydowała ostatnia gonitwa sezonu (był to bieg numer 1007).
Zespołowi z Bydgoszczy na nic zdała się fantastyczna przez niemal cały sezon postawa na własnym terenie. Polonia deklasowała rywali, nie dając żadnemu dojechać do granicy 40 punktów. Udało się to dopiero... rybniczanom w finale. Magiczne 41 z trzema kolejnymi "trójkami" Tungate'a (najbardziej zapracowanego żużlowca Metalkas 2. Ekstraligi) pod koniec zawodów przeszły do historii klubu z Górnego Śląska.
Z czego jeszcze będzie można zapamiętać rywalizację w kończącym się roku? Arged Malesa jako jedyna dysponowała trzema zawodnikami w prestiżowej TOP10 ustalanej na podstawie średniej biegowej (Gleb Czugunow, Chris Holder, Frederik Jakobsen), a PSŻ Poznań raz po raz zaskakiwało większych od siebie, potrafiąc jako jedyna ekipa wygrać mecz w Ostrowie czy pokonując w ćwierćfinale Polonię. A przecież rotacja w składzie "Skorpionów" była niemała. Skorzystały one przez cały sezon z aż dwunastu żużlowców.
Fatalnie spisywało się Wybrzeże Gdańsk. Duży wpływ na to miała beznadziejna wręcz postawa młodzieżowców. Miłosz Wysocki kolekcjonował "literki", a Bartosz Głogowski po każdym wyjeździe na tor wracał do parku maszyn z niczym. Czara goryczy to średnia biegowa w biegach juniorskich, która wyniosła... 1,143. Tak niskiej nie było nigdy w lidze polskiej, odkąd najmłodsi mają swój wyścig w meczowym harmonogramie.
Metalkas 2. Ekstraliga w sezonie 2024 w liczbach:
Liczba | Dokonanie |
---|---|
1 | tylko raz Polonia Bydgoszcz nie zdobyła w meczu u siebie minimum 50 punktów, tj. było to w rewanżu finału, w którym pokonała 49:41 ROW Rybnik (co nie dało jej awansu) |
3 | tylu zawodników Arged Malesy Ostrów znalazło się w TOP10 listy klasyfikacyjnej ustalanej na podstawie średniej biegowej |
9 | aż tyle "literek" zaliczył Miłosz Wysocki (1 defekt, 1 upadek, 5 wykluczeni, 2 taśmy), górując pod tym względem wśród wszystkich zawodników |
10 | tyle biegów zanotował Bartosz Głogowski, w żadnym z nich nie zdobywając punktu |
12 | z tylu zawodników skorzystało PSŻ Poznań, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich drużyn |
18 | tyle punktów (z nawiązką) odrobił Orzeł Łódź w rewanżu ze Stalą Rzeszów (61:29), zdobywając dzięki temu bonus |
25 | tyle zer przywieźli Franciszek Karczewski i Kacper Teska - najwięcej w lidze |
54,9 | tyle wyniosła średnia punktów Polonii Bydgoszcz na domowym torze |
55 | tyle indywidualnych wygranych zanotował Brady Kurtz - najwięcej w lidze |
68 | tyle odbyło się wszystkich spotkań |
78 | tylu zawodników wystartowało w przynajmniej jednym wyścigu |
104 | tyle biegów zaliczył Rohan Tungate - najwięcej w lidze |
5156 | tyle wyniosła średnia frekwencja z całego sezonu |
ZOBACZ WIDEO: Ogromne wsparcie miasta dla Stali. Gorzów jak Zielona Góra?