- Dołączyłem do zespołu w trakcie rozgrywek, więc trudno ocenić, jakby to było, gdybym jeździł od początku sezonu - mówi zawodnik. - Ogólnie jednak nie mogę narzekać, bo zdobyłem trochę cennych punktów w barwach Startu.
Przed Aspegrenem ostatni rok występów w kategorii juniorów. Chce on wykorzystać ten czas jak najlepiej, aby zebrać niezbędne doświadczenie. - Moim priorytetem jest wystąpić we wszystkich meczach w Polsce i Szwecji, godnie reprezentować barwy moich klubów i zdobywać dla nich wiele punktów. Chcę też cieszyć kibiców swoją jazdą, żeby opuszczając stadion mogli być usatysfakcjonowani i zadowoleni z widowiska. Z kolei nadrzędnym planem jest wywalczenie awansu do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów - zdradza swoje plany żużlowiec.
W szwedzkiej Elitserien Aspegren ponownie bronić będzie barw drużyny z Vetlandy. Być może pojawi się także w składzie innego zespołu. - Dogadaliśmy się z działaczami i w przyszłym sezonie również będę występować w Vetlandzie. Cieszę się z tego faktu, ponieważ dobrze współpracowało mi się z tamtejszymi działaczami i nie chciałem zmieniać otoczenia. Ponadto nasz zaprzyjaźniony klub Nässjö wystartuje w rozgrywkach Dywizji 1., więc prawdopodobnie uda mi się zaliczyć tam kilka występów.
Skandynawski jeździec przedłużył umowę także ze swoim polskim klubem, gdzie będzie prawdopodobnie jedynym zagranicznym juniorem. Aspegren nie ukrywa, że współpraca z działaczami Startu układa się bardzo dobrze. - To profesjonalni ludzie i nie ma z nimi trudności w porozumiewaniu się. Do końca rozgrywek doskonale się dogadywaliśmy i jestem bardzo zadowolony z naszych relacji. Mam nadzieję, że podobnie będzie nam się współpracowało także podczas następnego sezonu - kończy sympatyczny Szwed.