Stanisław Burza: Silnik pracował bez zarzutów

Półfinałowe spotkanie rozgrywek o Tarczę Petera Cravena pomiędzy drużynami Coventry Bees i Poole Pirates było bardzo emocjonujące i skończyło się wygraną gospodarzy, dzięki czemu to oni awansowali do finału rozgrywek. 9 punktów dla "Pszczół" zdobył Stanisław Burza.

- Tor był dziś bardzo ciężki, ale udało nam się wygrać i awansować. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Musiałem się jednak nieco napocić aby osiągnąć dobry wynik. Kilka razy powalczyliśmy z Adamem Skórnickim i moim kolegą z Łodzi - Fredie Eriksonem. Trochę szkoda drugiego wyścigu bo prowadziliśmy podwójnie, ale Ben upadł na tor i wyścig został przerwany. W 14 biegu bardzo szybko wyszedłem ze startu, a że z Billym świetnie rozumiemy się na torze, to udało się dowieźć podwójne zwycięstwo, bardzo ważne dla losów całego spotkania - powiedział za pośrednictwem swojej witryny internetowej "Stanley".

Należy dodać, że w poprzednim spotkaniu (30 kwietnia w Pool) Burza stracił najlepszy silnik, więc wraz z mechanikami intensywnie pracował, aby jego sprzęt był gotowy do zawodów: Dużo czasu spędziliśmy w warsztacie. Musieliśmy rozebrać silnik na części pierwsze, wymienić kilka elementów i złożyć go od nowa. Szczerze mówiąc jechałem do pierwszego biegu pełen obaw, ale udało się i silnik pracował bez zarzutów. Przez zmieniające się warunki na torze ciężko było trafić z przełożeniami ale te dziewięć punktów bardzo cieszy. W pierwszych wyścigach praktycznie niemożliwe było wyprzedanie nie mówiąc już o płynnej jeździe. Bjarne nieco przeszarżował i zakończył spotkanie na przykrym wypadku.

Niestety, sympatycznego zawodnika spotkało nieszczęście, bowiem ktoś włamał się do jego mieszkania. - Gdy pracowaliśmy w warsztacie ktoś włamał się do naszego domu. Zginęło trochę rzeczy, m.in telefony komórkowe, ale złodzieje nie znaleźli żadnych pieniędzy. Zrobili nam w domu jednak straszny bałagan, powybijali szyby i w najbliższych dniach będziemy musieli to wszystko uporządkować.

Burza w Polsce reprezentuje barwy II ligowego Orła Łódź. Już jutro łodzianie podejmą na swoim torze Start Gniezno, a "Stanley" wystąpi przeciwko swoim byłym klubowym kolegom.

Komentarze (0)