We wtorek ogłoszono listę startową pierwszego turnieju w Sarańsku, na której Polak jest tylko rezerwowym. Wychowanek grudziądzkiego klubu nie ukrywa oburzenia tym faktem. - To są jakieś jaja! Trochę się wkurzyłem, gdy dowiedziałem się o całej sytuacji. Najpierw robi się wielkie halo, przyznaje mi się dziką kartę, a tutaj się okazuje, że będę tylko rezerwowym. Całe szczęście, że w GP jest rotacja zawodników i rezerwowym będę tylko w pierwszych zawodach. Po nich dwóch najsłabszych zawodników zostanie przesuniętych na rezerwę, a ja razem z Austriakiem Haraldem Simonem wskoczę do "16" i w kolejnym turnieju w Sarańsku będziemy już jechać od początku zawodów - powiedział Grzegorz Knapp dla Super Nowości.
W sobotę jeździec KSM Krosno oraz Michał Widera mieli wziąć udział w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy w Ufie. Jednak z powodu kłopotów z dokumentami wyjazd do Rosji stanął pod znakiem zapytania.