- Jesteśmy w Tajlandii, gdzie temperatura powietrza wynosi nieco ponad 30 stopni Celsjusza. To naprawdę niezła odskocznia od śniegu, który w tej chwili leży w całej Szwecji - powiedział "Zorro", dla którego sezon 2010 będzie pierwszym w karierze spędzonym w cyklu Grand Prix.
Ślubowi Magnusa towarzyszyła dość niecodzienna otoczka. - Wzięliśmy go 18 stycznia i było naprawdę zabawnie, ponieważ za wszelką cenę chcieliśmy utrzymać wszystko w tajemnicy. Dzień wcześniej kupiliśmy kartki, poprzez które chcieliśmy poinformować rodziców o tym, że się pobraliśmy, ale niestety nie udało nam się ich wysłać pocztą, wobec czego tuż przed odlotem do Tajlandii musieliśmy osobiście powkładać je do skrzynek na listy - dodał Zetterstroem.
Magnus oraz Annelie liczyli, że ich decyzja zaskoczy wszystkich, jednak nie do końca tak się stało. - Większość rodziny rzeczywiście była bardzo zaskoczona, ale do mamy dotarły niestety jakieś przecieki. Cóż, dzieci już takie są, że trudno im utrzymać język za zębami - kontynuował 38-latek.
Jak wyglądały oświadczyny? - Nie padałem na kolana, więc wyglądało to trochę inaczej niż zazwyczaj. Myślę jednak, że to bardzo dobrze, iż się pobraliśmy. Po prostu po tylu latach spędzonych razem poczuliśmy, że nadszedł na to czas - zakończył jeździec Wybrzeża Gdańsk.
Młodej parze życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
