Podobnie jest w Lublinie. Działacze KMŻ cały czas starają się parafować umowy z zawodnikami, którzy mogliby reprezentować tę drużynę w sezonie 2010. Jednym z kandydatów do jazdy w barwach "Koziołków" jest Joe Screen. - Screen to dobry, waleczny zawodnik, chociaż wiadomo, że już nie ten, co kiedyś. W tamtym sezonie podpisał kontrakt w Miszkolcu, ale nie wystąpił w żadnym meczu. Trzeba pamiętać, że jeździ w Anglii, a niedawno mieliśmy przykład, że to zupełnie inna liga niż nasza - powiedział Rafał Wilk dla Kuriera Lubelskiego.
Działacze prowadzą rozmowy z wieloma zawodnikami. Lublinianie zainteresowani są także Tomaszem Piszczem i Rosjaninem Daniłem Iwanowem.
Zdaniem Dariusz Sprawki KMŻ zyskał finansowo, rozpoczynając tak późno kontraktowanie jeźdźców. - Od początku byliśmy za tym, aby pieniądze płacone za podpisanie kontraktu ograniczyć do minimum. I to się nam udało. Początkowo wszyscy żużlowcy mieli takie żądania i były kluby, które zadeklarowały, że do marca te pieniądze im wypłacą. My byliśmy ostrożni i to się opłaciło. Mamy już ciekawy skład za naprawdę dużo mniejsze pieniądze niż w roku ubiegłym - stwierdził dyrektor lubelskiego klubu.
Do tej pory umowy z drużyną "Koziołków" parafowali: Mariusz Puszakowski, Karol Baran, Kamil Zieliński, Tomasz Rempała, Aleksandr Borodaj, Władimir Omelian, Michaił Oneszko, Władimir Kołodij, Manuel Hauzinger i Michael Hadek. W Lublinie jeździć będzie także Alexander Edberg.