Aż pięć kolejek ligowych musieli czekać kibice Atlasu Wrocław na pierwsze zwycięstwo ich ulubieńców. Swoją wyższość Atlas pokazał w starciu z ZKŻ Kronopol Zielona Góra wygrywając 53:40. Na sukces wrocławian złożyła się równa forma prawie całego zespołu, prawie gdyż po raz kolejny zawiódł Krzysztof Słaboń, który zdobył zaledwie 3 punkty w 4 startach.
Mecz nie był tak dramatyczny jak ten, którego świadkami wrocławscy kibice byli zaledwie cztery dni wcześniej, kiedy to w starciu z Unią Leszno o wyniku zadecydował ostatni bieg zawodów. W pojedynku z ZKŻ od początku ton rywalizacji nadawali żużlowcy Atlasu, którzy z biegu na bieg powiększali przewagę nad zawodnikami z Zielonej Góry, aby po wyścigu 11. prowadzić z nimi już 14. punktami (40:26). Do tego momentu jeźdźcy spod znaku Myszki Miki nie wygrali parowo żadnego biegu a żenującą wręcz formę zaprezentowali Fredrik Lindgren i Niels K. Iversen – uczestnicy cyklu Grand Prix, zawodów wyłaniających Indywidualnego Mistrza Świata w jeździe na żużlu. Obaj zawodnicy na torze Stadionu Olimpijskiego sprawiali wrażenie jakby niedawno zostali żużlowcami i po raz pierwszy przyszło im stanąć do walki z innymi zawodnikami. – Zawodzą nas ci nasi zagraniczni zawodnicy w tym sezonie okrutnie. Niby starają się poprawić swoją dyspozycje, ale jakoś efektu ich pracy nie widać na torze. Dziś jeździli jak szkółkowicze, a przecież nie mają po 16 lat jak Maciek Janowski, który dla Atlasu zdobył prawie tyle samo punktów. - skomentował ich postawę po zawodach trener Kronopolu Aleksander Janas. Nie lepiej od Lindgrena i Iversena zaprezentowali się także doświadczeni i utytułowani Piotr Protasiewicz i Rafał Dobrucki. Protasiewicz wywalczył, a właściwie dowiózł do mety 6 punktów w całych zawodach, z kolei Dobrucki zakończył mecz z 4 punktami na koncie. Jednak jego dorobek mógłby by być większy, gdyby nie upadek w wyścigu. 13., w którym atakując prowadzącego Tomasza Jędrzejaka zahaczył o jego motocykl i upadł na tor. Po tym wypadku nie pojawił się już na torze. W tym samym biegu z nawierzchnią wrocławskiego toru zapoznał się także zawodnik Atlasu Mariusz Węgrzyk. Na szczęście nic mu się nie stało i mógł kontynuować zawody. Zdecydowanie najlepiej w ekipie ZKŻ Kronopol Zielona Góra zaprezentowali się Grzegorz Walasek i Grzegorz Zengota, którzy przełamali niemoc i wyścigu 12. odnieśli pierwsze w meczu zwycięstwo parowe ZKŻ pokonując 4:2 parę Atlasu Daniel Jeleniewski – Filip Sitera. Walasek był także bohaterem pechowego wyścigu 13. w którym startując jako ”złota rezerwa taktyczna” wywalczył 6 punktów zmniejszając już tylko w tym momencie przegraną swojej drużyny, której porażkę przyszło oglądać 1200 kibicom z Zielonej Góry przybyłym na trybuny Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu.
Na tle słabych tego dnia zawodników z Zielonej Góry z jak najlepszej strony pokazali się żużlowcy Atlasu. Do wysokiej formy zdążyli już przyzwyczaić Jason Crump (14 punktów plus bonus) i Tomasz Jędrzejak (14 punktów), jednak najjaśniejszą postacią drużyny wrocławskiej można ogłosić Daniela Jeleniewskiego. Zawodnik, który był w minionym sezonie rewelacją rozgrywek 1-ligowych i finału Indywidualnych Mistrzostw Polski wreszcie pokazał, że i w Ekstralidze potrafi walczyć jak równy z równym z wyżej notowanymi przeciwnikami. Słów pochwały nie krył pod adresem swojego podopiecznego trener Atlasu Marek Cieślak – Mówiłem, że do odnoszenia zwycięstw brakuje nam trzeciego zawodnika, który punktowałby na wysokim poziomie. Dzisiaj był nim Jeleniewski i możemy teraz cieszyć się z wygranej. Daniel musiał przełamać się przede wszystkim psychicznie bo sprzęt ma bardzo dobry. Dziś mu się to udało i myślę, że w następnym meczu będzie podobnie. Walczył też Mariusz Węgrzyk, widać że zaczyna nam się powoli wszystko układać. Trudno nie zgodzić się z słowami trenera Cieślaka, wreszcie na równym i wysokim poziomie zapunktowała z małym wyjątkiem cała jego drużyna i po serii 4 porażek przyszło w pełni zasłużone zwycięstwo. Martwi po raz kolejny postawa Krzysztofa Słabonia. Zawodnik ten w kolejnym meczu jest zdecydowanie najgorszym zawodnikiem drużyny Atlasu i niewiele dobrego można powiedzieć o jego jeździe. Wydaje się, że do składu powróci zatem Rory Schlein, który powoli odbudowuje swoją formę w lidze angielskiej.
ZKŻ Kronopol Zielona Góra: 40
1. Grzegorz Walasek (2,3,2,3,6,1) 17
2. Fredrik Lindgren (w,0,1*,-) 1+1
3. Piotr Protasiewicz (1,d,1*,1,3,0) 6+1
4. Niels Kristian Iversen (0,2,2,-,0) 4
5. Rafał Dobrucki (2,2,d,w,-) 4
6. Grzegorz Zengota (3,1*,1*,2,0,1) 8+2
7. Ricky Kling (0) 0
Atlas Wrocław: 53
9. Tomasz Jędrzejak (3,3,3,2,3) 14
10. Krzysztof Słaboń (1,0,0,2*) 3+1
11. Daniel Jeleniewski (2*,2,3,2,2) 11+1
12. Mariusz Węgrzyk (3,1*,1,1,1*) 7+2
13. Jason Crump (3,3,3,3,2*) 14+1
14. Maciej Janowski (1*,-,1,-,-) 2+1
15. Filip Sitera (2,0,0,0) 2
Bieg po biegu:
1. (64,6) Zengota, Sitera, Janowski, Kling 3-3
2. (64,8) Jędrzejak, Walasek, Słaboń, Lindgren (u4/w) 4-2 (7-5)
3. (64,6) Węgrzyk, Jeleniewski, Protasiewicz, Iversen 5-1 (12-6)
4. (64,2) Crump, Dobrucki, Zengota, Sitera 3-3 (15-9)
5. (64,8) Walasek, Jeleniewski, Węgrzyk, Lindgren 3-3 (18-12)
6. (64,4) Crump, Iversen, Janowski, Protasiewicz (d2) 4-2 (22-14)
7. (65,0) Jędrzejak, Dobrucki, Zengota, Słaboń 3-3 (25-17)
8. (64,3) Crump, Walasek, Lindgren, Sitera 3-3 (28-20)
9. (64,8) Jędrzejak, Iversen, Protasiewicz, Słaboń 3-3 (31-23)
10. (65,1) Jeleniewski, Zengota, Węgrzyk, Dobrucki (d4) 4-2 (35-25)
11. (64,7) Crump, Słaboń, Protasiewicz, Zengota 5-1 (40-26)
12. (65,1) Walasek, Jeleniewski, Zengota, Sitera 2-4 (42-30)
13. (65,0) Walasek (6), Jędrzejak, Węgrzyk, Dobrucki (u2/w) 3-6 (45-36)
14. (64,9) Protasiewicz, Jeleniewski, Węgrzyk, Iversen 3-3 (48-39)
15. (64,5) Jędrzejak, Crump, Walasek, Protasiewicz 5-1 (53-40)
NCD: 64,2 s. w biegu 4. Jason Crump
Sędziował: Maciej Spychała
Widzów: ok. 8 tys. w tym ok. 1200 z Zielonej Góry