Pełna determinacja w obozie "Byków"

Podczas zgrupowania w Szklarskiej Porębie żużlowcy Unii Leszno ćwiczyli z olbrzymią determinacją. Trener odpowiedzialny za ich przygotowania kondycyjne - Paweł Barszowski przyznał, że wysiłek podczas treningów wydolnościowych powodował, że zawodnicy byli bliscy utraty przytomności.

- W trakcie treningów wszyscy zawodnicy dawali z siebie wszystko. Nie trzeba było ich specjalnie mobilizować do wysiłku. Potrafili trenować tak zapalczywie, że chwilami bywali bliscy utraty przytomności. Żużlowcy Unii wiedzą jak wiele zależy od zimowych treningów i podchodzą do nich w pełni profesjonalnie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Paweł Barszowski - trener odpowiedzialny za przygotowania kondycyjne leszczyńskich żużlowców.

Paweł Barszowski prowadzi cykl treningów w oparciu o przemyślany plan i specjalistyczne badania. - Opracowując plan treningów korzystam z doświadczeń i metod Bolesława Ossowskiego, który przez lata odpowiadał za przygotowania kondycyjne leszczyńskich żużlowców. Jego metody stały na bardzo wysokim poziomie i sam wiele się od niego nauczyłem. Staramy się nie tracić czasu i energii na ćwiczenia, które nie przydadzą się zawodnikom w czasie jazdy na torze. Przeanalizowaliśmy zmiany fizjologiczne jakie dokonują się w trakcie wyścigu w organizmie żużlowca. Wydaje mi się, że nikt inny w Polsce nie przeprowadzał takich badań.

Na początku zgrupowania w Szklarskiej Porębie nowy żużlowiec Unii Leszno - Janusz Kołodziej miał problemy, żeby nadążyć w trakcie treningów za swoimi kolegami z drużyny. - Janusz nie odstawał od pozostałych zawodników Unii Leszno pod względem szybkościowym i zwinnościowym. Na początku obozu miał pewne problemy wydolnościowe, ale w trakcie zgrupowania poczynił spore postępy pod tym względem. Różnice w kondycji wynikały głównie z innych metod treningowych - mówi Paweł Barszowski.

Kiedy tylko aura pozwoli na treningi specjalistyczne żużlowcy Unii Leszno wyjadą na tor. Nie będzie to jednak oznaczało końca pracy nad kondycją pod okiem Pawła Barszowskiego. - Jak tylko będzie taka możliwość zawodnicy rozpoczną specjalistyczne przygotowania na motocyklach. Mimo to będziemy spotykali się raz w tygodniu i wykonywali ćwiczenia, które pozwolą podtrzymać kondycję, nad którą pracowaliśmy wcześniej. Być może w trakcie sezonu uda nam się zrobić kilkudniowe zgrupowanie. Oczywiście, będzie trudno znaleźć dogodny termin bo zawodnicy będą mieli mnóstwo startów. W 2007 roku odbyło się takie mini - zgrupowanie w trakcie sezonu i w efekcie zawodnicy nawet jesienią czuli się świetnie dysponowani pod względem kondycyjnym.

Źródło artykułu: