Speedway Polonia Piła w okresie transferowym nie straciła żadnego ze swoich liderów. Dodatkowo drużynę wzmocniło kilku solidnych ligowców i Prezes pilskiego klubu - Marek Wieczorek nie ukrywa, że jest zadowolony z obecnego kształtu drużyny. - Nie chciałbym wyróżniać poszczególnych zawodników. Tak jak dłoń ma pięć palców, tak samo drużyna musi mieć wszystkich zawodników przygotowanych do sezonu. Muszą być tacy zawodnicy, którzy będą mogli punktować na maksimum, ale też tacy, którzy będą robić kilka punktów. Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się zrealizować to co zamierzaliśmy, a zawdzięczamy to ciężkiej pracy w grudniu i styczniu. Mamy czterech zawodników powtórzonych z ubiegłego sezonu, tych którzy do zwycięstw się najbardziej przyczyniali. To oczywiście nasz kapitan - Piotr Świst, Australijczyk jeżdżący na co dzień w lidze angielskiej - Cory Gathercole, Duńczyk Hening Bager, który w kilku meczach pięknie nam pomógł i oczywiście Aleksiej Charczenko, który był jednym z liderów. Z mocnych zawodników doszedł jeszcze Simon Stead, który w minionym roku zdobył Drużynowe V-ce Mistrzostwo Anglii w drużynie Swindon. Wydaje mi się, że jest to bardzo dobry zawodnik i gdy będą mecze o wysoką stawkę to w nich wystąpi. Kontrakt przedłużył Krzysztof Pecyna, który już pokazał, że jego forma może być nawet bardzo wysoka. Pamiętamy mecz Krosnem, gdzie swoimi trzeba biegami praktycznie zapewnił nam zwycięstwo. Krzysztof w poprzednim roku nie miał na czym jeździć. Dopiero pod koniec sezonu udało się dzięki sponsorom zmontować jeden silnik, a być może już w marcu będzie drugi. Jest to zawodnik o dużym potencjale sportowym, prowadzi się sportowo, sporo schudł, regularnie ćwiczy i dba o swoją kondycję fizyczną, a więc uważam, że będzie silnym punktem drużyny. Bardzo cennym nabytkiem jest Piotr Rembas. Jego około dwupunktowa średnia bardzo dobrze wróży. Wiem, że nie powiedział w żużlu jeszcze ostatniego słowa i tu w Pile, gdzie panuje bardzo dobra atmosfera, będzie miał motywację do osiągania jeszcze lepszych wyników. Mamy też dobrego juniora - Cypriana Szymko, który pokazał m.in. w meczu z Miszkolcem, gdzie zdobył pięć punktów i trzy bonusy, że warto na niego stawiać. Innymi juniorami są Rene Deddens, Wiaczesław Kazaczuk, pilanin Artur Pakiet, który ma przed sobą trzy lata na pozycji juniora oraz Mateusz Mikorski, którego uważam za spory talent. Mamy sporo zawodników i będzie z czego wybierać. Warto wspomnieć jeszcze o Robercie Mikołajczaku i Piotrze Dziatkowiaku, a więc skład jest mocny. Moim zdaniem wykonaliśmy plan na sto procent.
Coraz więcej mówi się o tym, że zawodnicy przy podpisywaniu kontraktów żądają takich kwot, które w żaden sposób nie odzwierciedlają ich umiejętności. Jak się okazuje w Pile do wielu tego typu sytuacji nie doszło. - Nie było takich sytuacji, że musieliśmy przepłacać za jakiegoś zawodnika. Uważam, że w Pile jest taki klimat, taka atmosfera, świetni kibice - najwyższa frekwencja, a zawodnicy to widzą i chcą jeździć nie tylko dla pieniędzy, ale też dla kibiców. Cele też stawiamy sobie wysokie, będziemy walczyli nie tylko u siebie, ale też na wyjazdach, bo chcemy awansować do Play-Off, a co będzie dalej tego nikt nie może przewidzieć. Nie ukrywam, że bardzo chcieliśmy podpisać kontrakt z Mariuszem Frankowem, ale te warunki finansowe, które nam postawił nie były do spełnienia przez nas. Życzymy Mariuszowi jak najlepiej. Jest to rodowity pilanin, wychowanek pilskiego speedwaya i uważam, że on nie powiedział jeszcze w żużlu ostatniego zdania. U nas drzwi są dla niego zawsze otwarte i jeżeli okaże się, że w Gdańsku nie będzie mógł występować ze względu na silną rywalizację w zespole, to może uda nam się go pozyskać w trakcie sezonu, z czego byłbym bardzo zadowolony, bo byłby to kolejny pilanin w barwach naszego klubu.
W sezonie 2010 wielu zawodników z wyższych lig zasiliło szeregi ekip drugoligowych. Jak na tegoroczne rozgrywki zapatruje się Prezes Polonii? - Wszystkie kluby się wzmocniły i będzie to bardzo ciekawy sezon. Zresztą w minionym roku też nie było sytuacji, w których drużyny jadące na wyjazd były z góry skazane na porażkę. W sezonie 2010 ligę mamy jeszcze lepiej przygotowaną i dużo bardziej wzmocnioną. Uważam, że dobry zespół z drugiej ligi mógłby spokojnie rywalizować w pierwszej lidze. Będzie to bardzo ciekawa sportowa rywalizacja i wszystkie kluby mają otwartą drogę do walki o najwyższe cele.
Przed rozpoczęciem sezonu będzie zorganizowana w Pile prezentacja drużyny. Wezmą w niej udział głównie krajowi zawodnicy. - Na marzec jest planowana prezentacja drużyny. Odbędzie się ona na dwa-trzy tygodnie przed sezonem ligowym, na hali obok stadionu, przy ul. Bydgoskiej. Przedstawimy wtedy naszych zawodników, głównie krajowych, ale nie wykluczam, że też obcokrajowców.