- Na ocenę naszej pracy w okresie transferowym będziemy musieli zaczekać do końca sezonu. Wtedy będzie wszystko jasne. Zakontraktowaliśmy żużlowców, którzy w zeszłym sezonie z różnych powodów nie pokazali wszystkiego, na co ich stać. Naszym podstawowym zadaniem jest pomoc im wykrzesać drzemiące w nich możliwości w tym roku. Większość klubów zakontraktowała teoretycznie lepszych żużlowców. Poziom pierwszej ligi wzrósł i nas oraz naszych kibiców, o których musimy dbać to cieszy. Czeka nas więcej wyrównanych i ciekawych spotkań. Naszym największym sukcesem okresu transferowego jest to, że w drużynie pozostali wszyscy ci żużlowcy, którzy byli nam potrzebni i których chcieliśmy zatrzymać w drużynie - powiedział Władymir Rybnikow
Prezes Lokomotivu Daugavpils odniósł się także do zakończonego okresu transferowego.
- Naszemu klubowi trudno jest funkcjonować na polskim rynku transferowym. Łotwa w odróżnieniu od Polski bardzo boleśnie odczula kryzys gospodarczy. Znacznie zmniejszyła się pomoc sponsorów dla naszego klubu. A ceny na rynku transferowym nie uległy znacznym zmianom. Właśnie dlatego nie kontraktowaliśmy drogich żużlowców.