Pszczoły będą walczyć o play off

 / Coventry Bees
/ Coventry Bees

Lider drużyny z Coventry - Chris Haris wierzy, że to może być udany sezon dla jego zespołu. "Bomber" uważa, że ekipa "Pszczół" zaskoczy niejednego faworyta Elite League.

W tym artykule dowiesz się o:

Uczestnik cyklu Grand Prix - Chris Harris wierzy, że ciągłość składu jaka została zachowana w Coventry, może okazać się kluczem do realizacji celu drużyny, jakim jest awans do fazy play off Elite League. W minionym roku w barwach "Pszczół" obok Harrisa występowali: Edward Kennett, Rory Schlein, Ben Barker, Filip Sitera oraz Josh Auty. W zbliżającym się sezonie dołączą do nich Christian Hefenbrock oraz Richard Sweetman. Harris jest przekonany, że między innymi dzięki zachowaniu trzonu zespołu z minionego roku jego drużyna będzie w stanie sprawić wiele niespodzianek w rywalizacji z wyżej notowanymi ekipami. - Główna korzyść płynąca z faktu zatrzymania w drużynie tych samych zawodników jest taka, że doskonale się znamy i wiemy jak i gdzie każdy z nas lubi jeździć na torze. Udowodniliśmy już w przeszłości, że jeśli jedziemy jako drużyna, to jesteśmy w stanie sięgnąć po tytuł. Być może na papierze nie jesteśmy najsilniejszą ekipą, ale każdy z nas może jeszcze wiele poprawić w swojej jeździe.

Harris uważa, że na bardzo dużo stać jego kolegę z reprezentacji Wielkiej Brytanii - Edwarda Kennetta, a także wracającego po kontuzji Australijczyka - Rory'ego Schleina. To głównie ci dwaj zawodnicy mają pomóc Coventry w wywalczeniu miejsca w play offach. - Eddie po prostu w dalszym ciągu będzie się rozwijał. Gdy wcześniej gościł w Coventry, to nie podobało mu się tu, a miejscowy tor był dla niego wielką zmorą. Kiedy się tu przeniósł, całkowicie opanował ten tor i teraz świetnie sobie na nim radzi. Poprzedni sezon był dla Eddiego rewelacyjny, a wiem, że on bardzo chce aby nadchodzący sezon był jeszcze lepszy. Wierzę, że mu się uda, co może tylko pomóc Coventry. Rory również miał udany sezon, aż do czasu kontuzji, której nabawił się w maju. Trochę mu zajęło żeby się pozbierać, ale jeśli w tym roku ominą go kontuzje, to jestem pewien, że sobie świetnie poradzi. Oczywiście to nie na nich, a najpewniej na moich barkach spoczywać będzie największa presja, aby liderować drużynie. Mam tylko nadzieję, że oni mi w tym pomogą - zakończył Harris.

Komentarze (0)