Piotr Dziatkowiak przygotowuje się do sezonu 2010 podobnie jak w latach poprzednich. Intensywnie trenuje na sali, siłowni oraz basenie i jest przekonany, że przyniesie to spodziewane rezultaty. Sporą zmianą dla "Dziadka" będą nowe motocykle, na które bardzo liczy. - Przygotowuję się tak jak każdej zimy, czyli indywidualnie. Uczęszczam na salę, gdzie mamy zajęcia ogólnorozwojowe, które kończą się grą w piłkę. Poza tym chodzę na siłownię oraz na basen, a więc myślę, że będę do sezonu dobrze przygotowany. Pod względem sprzętowym także powinno być dobrze. Będę dysponował dwoma nowymi motocyklami. Cały zeszłoroczny sprzęt sprzedałem i kupiłem nowe maszyny. W tym roku zmieniam Javy na GMy i myślę, że wyjdzie mi to na dobre.
Speedway Polonia Piła, podobnie jak większość II-ligowych zespołów, dokonała sporych wzmocnień. Jaki jest według Piotra Dziatkowiaka potencjał drużyny oraz co wpłynęło na jego decyzję o przenosinach do Piły? - Po zeszłorocznym Turnieju Gwiazdkowym doszło do luźnych rozmów z działaczami pilskiego klubu. Potem spokojnie zastanowiłem się przez kilka dni w domu, a następnie skontaktowałem się z działaczami oraz trenerem Polonii i zdecydowałem się podpisać umowę. Myślę, że powinniśmy być bardzo silni u siebie. Patrząc na nazwiska zawodników z innych zespołów, widać, że kluby są silnie uzbrojone, ale wiem z doświadczenia, że nazwiska nie jadą i z każdym można zarówno wygrać, jak i przegrać.