Miasto znów pomogło Polonii

Kilka dni temu spółka ŻKS Polonia wystąpiła z prośbą do miasta o dokapitalizowanie sumą pół miliona złotych. W środę radni po burzliwej dyskusji zgodzili się na przekazanie dodatkowych pieniędzy.

Debata trwała ponad godzinę i nie wszyscy chcieli się zgodzić na dokapitalizowanie spółki. Sporo pytań w tej sprawie miał Tomasz Rega z PiS. Na szczęście większość radnych na sesji zdecydowała się przekazać klubowi pół miliona złotych. Ostatecznie za przyjęciem uchwały głosowało piętnaście osób, dwie były przeciwne, a sześć wstrzymało się od głosu. Pieniądze były potrzebne, bowiem spółka nie dostała zaległej transzy od Centernet Mobile Speedway Ekstraligi, która miała zostać przelana 5 lutego. - Wystąpiliśmy o tą kwotę, bowiem musimy zrealizować kontrakty zawodnicze. Ponadto mamy w klubie swoich pracowników, którzy również muszą z czegoś żyć. Szukamy nowych sponsorów, ale takie działania wymagają czasu, a pieniądze są potrzebne już teraz - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Jacek Wojciechowski.

Za spółką ciągnie się dług (1,8 mln zł) zostawiony przez poprzednią ekipę. Na jego spłatę nie wystarczyły nawet zyski z organizacji turnieju Grand Prix. Sytuacja w gospodarce jest trudna, co także można zauważyć podczas rozmów ze sponsorami. - Kryzys jeszcze nie minął - zauważa Wojciechowski. - Szczególnie widać to podczas przepływu środków pomiędzy danymi podmiotami. O nowych darczyńców jest trudno, dlatego szukamy ich również poza granicami miasta. Rozmowy cały czas trwają, ale ich efekt naprawdę trudno przewidzieć - dodał Wojciechowski.

Pół miliona złotych pomoże klubowi przetrwać najbliższy okres. Co dalej? Głównym czynnikiem mogącym zwiększyć płynność finansową spółki będzie na pewno poprawiająca się frekwencja na trybunach. Rok temu Polonia miała w Centernet Mobile Speedway Ekstralidze jedną z najniższych frekwencji, bo gorzej było tylko we Wrocławiu. - Jeśli co mecz na stadionie będzie zasiadać dwanaście-trzynaście tysięcy fanów, będę naprawdę zadowolony. Ciągle trwają również rozmowy z potencjalnymi kandydatami do startu w Kryterium Asów. Czekamy na decyzję, czy w Zielonej Górze odbędzie się Złoty Kask. W przypadku odwołania tej imprezy większość zawodników mogłaby wystartować u nas - zakończył Wojciechowski.

Komentarze (0)