Uroczysta prezentacja Startu Gniezno zgromadziła wiele znakomitości ze świata polityki i sportu. Na zabrakło przedstawicieli parlamentu, władz miejskich i powiatowych. Publiczność, która tłumnie stawiła się w hali, gorąco przywitała prezydenta Jacka Kowalskiego i starostę Krzysztofa Ostrowskiego, którzy mają istotny wkład w rozwój czarnego sportu w Gnieźnie. - Życzę działaczom, trenerom i zawodnikom oraz wszystkim współpracownikom Startu, aby tegoroczny sezon był co najmniej tak samo dobry jak 2009 - mówił gospodarz miasta.
Ponadto na zaproszenie organizatorów pozytywnie odpowiedziały władze polskiego żużla. W Gnieźnie obecni byli m. in. przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotr Szymański oraz członkowie Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Motorowego w Poznaniu - Maciej Jankowski i Paweł Pęcak. Dwaj ostatni odznaczyli medalami osoby zasłużone dla gnieźnieńskiego klubu: Helenę Brzeźniak, Andrzeja Elantkowskiego, Jarosława Trąpczyńskiego oraz Jerzego Kamińskiego.
Kolejnym ważnym wydarzeniem związanym z galą było podpisanie umowy o współpracy pomiędzy Startem a Fundacją Mam Marzenie. Ustalono, że logo fundacji zostanie umieszczone na kevlarach gnieźnieńskich zawodników. W tym miejscu warto nadmienić, że oba podmioty współpracują ze sobą już od sezonu 2009, kiedy Start spełnił marzenie jednego z podopiecznych fundacji.
Zanim nastąpił kulminacyjny moment imprezy - prezentacja zawodników i sztabu szkoleniowego - kibicom zostały zaprezentowane nowe kevlary oraz plastrony. W sezonie 2010 zawodnicy będą ścigać się w strojach, w których dominującym kolorem jest złoty. Natomiast plastrony będą nawiązywać do tych z roku 1980, kiedy Start odniósł największy sukces w historii w postaci brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Centralne miejsce zajmuje herb miasta, a nie jak miało to miejsce dotychczas logo klubu.
Pierwszym zawodnikiem, który przy dźwiękach muzyki i owacji sympatyków Startu pojawił się na scenie, był Oskar Fajfer. Po nim kolejno prezentowali się kibicom następni żużlowcy i cały sztab szkoleniowy. Każdy z nich miał swój własny repertuar muzyczny przygotowany przez organizatorów. Adrian Gomólski, który wrócił do swojego macierzystego klubu po dwóch sezonach spędzonych w Ostrowie, na scenie pojawił się w rytm piosenki kojarzonej z wielkim wojownikiem Tomaszem Adamkiem - Funky Polak "Pamiętaj". Dla odmiany trenerowi Leonowi Kujawskiemu towarzyszyła melodia z filmu... "Ojciec Chrzestny". Największe brawa od fantastycznej widowni zebrała właśnie ta dwójka oraz rzecz jasna lider Startu Krzysztof Jabłoński. Zaznaczyć należy, że pozostali bohaterowie gali byli witani niemniej gorąco.
Z tegorocznej kadry Startu do Gniezna nie dotarł jedynie Szwed Linus Sundstrom, który był jednak usprawiedliwiony, gdyż w tym samym czasie brał udział w podobnej imprezie w Szwecji.
Ostatnim akcentem sobotniego wydarzenia było symboliczne przekazanie funkcji kapitana zespołu, którą do tej pory sprawował Piotr Paluch. "Bolo" przekazał ten tytuł starszemu z braci Jabłońskich, co spotkało się z bardzo pozytywną reakcją publiczności. Paluch otrzymał od prezesa Arkadiusza Rusieckiego m. in. plastron Startu z numerem dziewiątym. Nie ukrywał przy tym wzruszenia: - Starty w Gnieźnie to był dla mnie wielki zaszczyt. Te dwa lata spędzone tutaj mogę porównać do tych dwudziestu w Gorzowie, a jak wszyscy wiemy nie zmieniam klubów jak rękawiczki. Dziękuję kibicom za wsparcie! Fani długo rozstawali się z jednym ze swoich ulubieńców.
Kolejna Speedway Gala za nami. Teraz kibicom w Gnieźnie pozostaje czekać na poprawę aury, co pozwoli zawodnikom rozpocząć treningi na torze. Ci z kolei już w niedzielę udają się na obóz do Wisły.
Współpraca: Szymon Kaczmarek