- Nie chcę jechać gdzieś, by tylko pojeździć. Nie ma sensu wyjeżdżać na tor na kilka dni, a potem wrócić do Polski i znów czekać. Chciałbym, żeby to przejście było jak najbardziej płynne, czyli pojeżdżę gdzieś na południu, a potem mogę już jak najszybciej trenować w Polsce. Rozważamy kilka opcji, bo wiem, że jeździć można w Chorwacji, Słowenii, Włoszech czy Francji, ale decydujące jest to, by wejście na tor nie było takim jednorazowym wybrykiem, a raczej oznaczało tak naprawdę rozpoczęcie sezonu. Zima w tym roku naprawdę postarała się i przed domem mam cały czas takie pokłady śniegu, że aż trudno mi sobie przypomnieć kiedy coś takiego widziałem. W Polsce jest lepiej, ale pogoda jest cały czas niestabilna. Spokojnie poczekamy na rozwój wypadków... - powiedział Jonsson na swojej stronie internetowej.
Dodajmy, że dwaj zawodnicy Polonii Bydgoszcz - Grzegorz Walasek i Robert Kościecha już przebywają w słoweńskim Krsko. Wkrótce dojechać mają tam także Rosjanie Denis Gizatulin i Emil Sajfutdinov.