Piotr Szymko: Planujemy w czwartek wyjechać na tor

Już za około miesiąc, meczem wyjazdowym z Kolejarzem Rawicz, pilska Polonia rozpocznie sezon. Większość zawodników kończy już swoje indywidualne przygotowania fizyczne i oczekuje na przyjazd do Piły, a co za tym idzie pierwszy wyjazd na tor. Przed sezonem żużlowcy Polonii tych wyjazdów na tor nie będą mieli mało, bo jak mówi trener Piotr Szymko, planowane jest kilka sparingów i zgrupowanie.

Podobnie jak większość obserwatorów, tak również trener Speedway Polonii Piła - Piotr Szymko, zwraca uwagę, że poziom II ligi znacznie się podniósł i wyrównał. Mimo wszystko ma nadzieję, że jego drużynę stać na awans do fazy play-off i to jest głównym celem Polonii na zbliżający się sezon. - Wszystkie drużyny w II lidze mają wyrównane szanse i zanosi się na to, że będą bardzo wyrównane rozgrywki. My, jak każdy sportowiec i trener, walczymy o najwyższe cele. W II lidze najwyższym celem jest awans i o to walczymy. Nie jest tak, że dzisiaj krzyczę, że musimy awansować, bo nikt w sporcie niczego nie musi. Będziemy starali się w miarę możliwości walczyć z każdym. Podobnie jak większość zespołów, chcemy wygrywać na swoim torze, ale także postaramy się pokusić o zwycięstwa na wyjeździe. Sezon składa się czternastu meczów rundy zasadniczej i chcielibyśmy znaleźć się po nich w fazie play-off. Zresztą większość zespołów ma cel podobny, a wyjątkiem są jedna-dwie drużyny, które walczą o awans od wielu lat i jakoś się im nie udaje. Być może w tym roku swoje plany zrealizują.

Trener Speedway Polonii Piła zapowiada, że o ile aura nie pokrzyżuje jego planów, to już w najbliższym tygodniu jego podopieczni wyjadą na tor. Warto przypomnieć, że przy ul. Bydgoskiej już od dwóch tygodni trwają prace, mające na celu przywrócenie toru do stanu pozwalającego na bezpieczne treningi. - Większość zawodników jest już do sezonu przygotowana, także sprzętowo. Najchętniej już wyjechaliby na tor. Codziennie dzwonią i wypytują się jak wygląda sytuacja. Ostatnie dwa tygodnie spędziłem w Pile i w tym czasie odśnieżyliśmy tor. Niestety znowu napadało i nie wiem jak wygląda to dzisiaj i czy już się wszystko stopiło. Planowaliśmy w czwartek wyjechać na tor, jednak pogoda może nam pokrzyżować plany. Jak aura nam nie dopisze, to będziemy szukać toru w innych miastach. Są już takie głosy, że w najbliższych dniach tor w Toruniu będzie gotowy do jazdy i może kilku z naszych zawodników tam pojeździ. Ja jednak mam nadzieję, że zgodnie z planem, w przyszłym tygodniu wyjedziemy na tor w Pile. Jeżeli te treningi się odbędą, to każdy z naszych zawodników będzie mógł przyjechać, a zawodnicy krajowi wręcz będą mieli taki obowiązek.

W poprzednim sezonie w Pile, ligę poprzedzało zgrupowanie, na którym stawiła się zdecydowana większość zawodników Polonii. Podobnie będzie w tym roku. W ostatnich dniach przed ligą, mają się zjechać do Piły zawodnicy, którzy będą mieli okazję nie tylko potrenować, ale także udowodnić swoją przydatność do zespołu. - W tygodniu przed ligą, a właściwie już około 20 marca, będziemy mieli zgrupowanie. Pojawią się na nim także zawodnicy zagraniczni, czyli m.in. Simon Stead i Cory Gathercole, na których chcemy opierać skład. Będziemy organizowali także sparingi. Tu wszystko będzie zależało od pogody. Jestem już po słowie ze Stanisławem Chomskim, jest także wola ze strony Stali Gorzów, która chce trenować u nas nawet przez trzy dni. Zazwyczaj tak było, że w Pile był jeden z najszybciej i najlepiej przygotowanych torów na wiosnę, więc kluby chcą z tego korzystać. W Polsce będzie także klub z Daugavpils, który chce około 27-28 marca u nas potrenować i odbyć sparing. Jesteśmy cały czas w kontakcie.

Na koniec trener Speedway Polonii Piła ustosunkował się do wypowiedzi Zenona Plecha, który uważa, że w II lidze powinni występować wyłącznie polscy zawodnicy. - W tym roku nie chcemy, aby było tak jak w poprzednim, czyli nie chcemy walczyć tylko o odjechanie ligi. Zawodnicy zagraniczni wiedzą, że aby załapać się do składu będą musieli punktować bardzo wysoko, bo 6-8 punktów to krajowi zawodnicy także potrafią zrobić, a nie ma sensu sprowadzać obcokrajowców, aby zadowolić kibiców obcobrzmiącym nazwiskiem. Ostatnio czytałem na portalu SportoweFakty.pl opinię mojego przyjaciela - Zenona Plecha, który mówił, że w II lidze powinni startować wyłącznie polscy zawodnicy. Szczerze powiem, że jestem za tym, ale jeżeli wszystkie kluby korzystają z zawodników zagranicznych, to my także ich szukamy. Uważam, że nie bardzo zwiększa to widowisko. Są oczywiście wyjątki, takie jak u nas Cory i w każdym klubie można takiego zawodnika znaleźć, ale jeżeli osiem zespołów II-ligowych ma zakontraktowanych po pięciu do siedmiu zagranicznych zawodników, to jest ich łącznie ponad pięćdziesięciu. Trzeba powiedzieć otwarcie, że nie znaleźli oni zatrudnienia w wyższych ligach, a tu, siłą rzeczy, odbierają miejsce polskim zawodnikom. Ja wolę sytuację, kiedy mam zawodnika zawsze do dyspozycji, takiego który może stawić się na treningu, a kiedy przyjdzie do meczu to nie powie, że nie przyjedzie, bo ma w tym czasie mecz w Anglii, Danii, czy Szwecji.

Źródło artykułu: