- Od dwóch dni mamy w Lesznie piękną wiosnę. Wierzę, że tak już zostanie i nie spadnie żaden deszcz. W ubiegłym tygodniu trenowaliśmy 4 razy na torze, to sporo biorąc pod uwagę to jak trudne warunki panują na innych polskich torach - mówi Sławomir Musielak.
Zawodnik Unii Leszno już nie może doczekać się sparingowej potyczki z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. - To będzie nasz pierwszy prawdziwy sprawdzian. Nareszcie będziemy ścigali się z inną drużyną i spod taśmy. Wynik tego meczu nie jest jednak najważniejszy i nie będę wyciągał daleko idących wniosków na temat mojej formy sportowej. Będziemy sprawdzali sprzęt i wybierali to co najlepsze na ligę. Razem z moim teamem szukaliśmy w silnikach nowych rozwiązań i chyba znaleźliśmy coś interesującego. Podczas sparingów będę się koncentrował na tym, żeby jak najlepiej wychodzić ze startów. Pod koniec lutego i na początku marca wykonywaliśmy wiele ćwiczeń mających poprawić nasz refleks i szybkość. Trener Roman Jankowski wprowadził dużo innowacji w tej kwestii.
Sławomir Musielak zamierza przystąpić do meczu sparingowego ze starym tłumikiem. Wiele wskazuje na to, że na takie rozwiązanie zdecyduje się większość zawodników. - Nie wiem czy ktokolwiek będzie korzystał z nowych tłumików. Ogromna większość zawodników nie chce w ogóle ich używać.