Piotr Protasiewicz: Czuję się nieźle, choć trochę doskwiera mi ból ręki i barku

Piotr Protasiewicz zajął dziewiąte miejsce w niedzielnym Kryterium Asów. Występ w Bydgoszczy byłby zapewne lepszy, gdyby nie bardzo groźny upadek "PePe" w 12. biegu.

- Nie widziałem jeszcze zdjęć, ale ponoć zrobiłem sporą dziurę w bandzie. Pękł mi kask. Cieszę się, że to skończyło się "tylko" na poobijaniu. Właśnie jestem w klinice rehabilitacyjnej i poddaję się zabiegom. Czuję się nieźle, choć trochę doskwiera mi ból ręki i barku. Ale wszystko będzie w porządku, mam nadzieję, że trzy, cztery dni intensywnych zabiegów i o tym feralnym upadku nie będzie śladu. We wtorek jedziemy do Rawicza na sparing z Kolejarzem. Za tydzień startuje liga! - napisał Protasiewicz na swojej stronie internetowej.

Feralny 12. bieg

Komentarze (0)