Mimo że z używania nowych tłumików zrezygnowano w polskich ligach, na Wyspach Brytyjskich, a w najbliższych dniach decyzję mają podjąć Szwedzi, FIM nakazuje stosowanie kontrowersyjnych urządzeń w Drużynowym Pucharze Świata, eliminacjach do cyklu Grand Prix czy Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.
25 kwietnia w Neustadt Donau ma odbyć się pierwsza runda kwalifikacyjna IMŚJ. Część młodzieżowców nie godzi się jednak na jazdę w tych zawodach z nowymi tłumikami. - Dzwoniłem do kilku żużlowców, paru kolejnych dzwoniło do mnie i wydaje się, że nie ma chętnych, by jeździć z tymi tłumikami - wyjaśnia w rozmowie z nami Krzysztof Cegielski, szef Stowarzyszenia Żużlowców Metanol.
W związku z tym Cegielski planuje wystosować odpowiednie pismo do FIM wzywające do zmiany decyzji, a jeśli prośba zawodników nie zostanie wysłuchana - nie wyklucza bojkotu imprezy przez niektórych lub wszystkich jeźdźców. - Jeśli wszyscy zawodnicy wyrażą jednakowe zdanie, to ja im pomogę sporządzić pismo, odpowiednio zareagować - zapowiedział. - Oczywiście nie będzie to łatwe, bo w składzie są zawodnicy z różnych krajów, ale widzę u tych młodych ludzi determinację i zaangażowanie, co bardzo mnie cieszy. Trzeba wytłumaczyć ludziom, którzy się na tym nie znają, że nowe tłumiki są niebezpieczne - dodaje.
Szef Metanolu zdaje sobie jednak sprawę, że zorganizowanie skutecznej akcji może nie być łatwe. - Z młodymi zawodnikami często jest tak, że jak im się każe jechać, to pojadą. Ale gdzieś przecież musi być granica bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku. Ze starszymi zawodnikami nie ma tego problemu, nie trzeba ich specjalnie motywować. Dlatego wydaje mi się, że prędzej czy później będzie decyzja, że w DPŚ będą stare tłumiki - powiedział.
Co stanie się, jeśli nie uda się zebrać poparcia całej stawki lub jeśli FIM nie weźmie pod uwagę zdania żużlowców? - Jeśli część będzie chciała jechać, to zawody albo odbędą się ze starymi tłumikami, albo reszta je zbojkotuje.
Cegielski kolejny raz powtórzył, że w sprawie korzystania lub nie z nowych tłumików główne zdanie powinno należeć do zawodników. - Jest to niebezpieczne rozwiązanie, powoduje niszczenie silników, a kibice mają mniejszą przyjemność z oglądania żużla. Jeśli doświadczeni zawodnicy mają problemy z nowymi tłumikami, to tym bardziej młodzieżowcy, dlatego trzeba ich wspierać i im pomagać - zakończył.