Młody Brytyjczyk w pokonanym polu pozostawił m.in. uczestnika cyklu Grand Prix Taia Woffindena oraz Lewisa Bridgera. Joe Haines w serii zasadniczej uzyskał 14 punktów, tyle samo co jego bardziej utytułowani koledzy. Zajmował trzecią lokatę i wystąpił w barażu o dwa miejsca w wielkim finale. Wyścig ten wygrał, powtarzając ten wyczyn w finałowej gonitwie dnia.
- Nie mogę w to uwierzyć. Przyjechałem tutaj, aby zakwalifikować się przynajmniej do finału, jednak z biegu na bieg czułem się coraz lepiej i pewniej. Moim marzeniem było zdobyć ten tytuł i to się spełniło. Ten sukces daje mi prawdziwy impuls na dalszą część sezonu. Pokonanie Taia i Lewisa to niesamowite uczucie, które daje mi na pewno więcej wiary w to co robię - powiedział tuż po zawodach Haines.