Ciągle czuję sportową złość - rozmowa z Tomaszem Gollobem, żużlowcem Caelum Stali Gorzów
Ciągle czuję sportową złość - rozmowa z Tomaszem Gollobem, żużlowcem Caelum Stali Gorzów
Tomasz Gollob nie składa broni. Najlepszy polski żużlowiec jest silnie zmotywowany do walki o mistrzowski tytuł. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik zdradza dlaczego zrezygnował z wynagrodzenia za jedno z ubiegłorocznych spotkań ligowych.
Jan Gacek: Czesław Czernicki mówił, że jest pan równie zdeterminowany do odnoszenia sukcesów jak na początku swojej kariery. Co jest źródłem pańskiej motywacji?Tomasz Gollob: Uważam, że nie ma niczego zaskakującego w tym, że jestem bardzo zmotywowany, Jestem sportowcem więc dążę do osiągnięcia jak najlepszych wyników. Poświęcam żużlowi ogromną ilość czasu i to jest to co chcę robić w życiu. Właśnie dlatego moje zaangażowanie jest identyczne jak przed kilkunastoma laty. Dopóki będę czynnie uprawiał sport moje podejście do tej kwestii nie zmieni się. Muszę też przyznać, że dodatkową motywację zapewnia mi gorzowskie środowisko żużlowe i nasza drużyna, która z roku na rok staje się ciekawsza.
Wprowadził pan sporo zmian w sposobie przygotowania do sezonu...
- Zgadza się, ale chciałbym, żeby szczegóły pozostały moją tajemnicą. Dziś mogę powiedzieć, że część z wprowadzonych w zimie innowacji zdała egzamin.
Dlaczego ciągle nie możemy doczekać się w następcy Tomasza Golloba? Przecież nie brakuje w Polsce uzdolnionych zawodników. Trener Czernicki sugerował, że nie wszyscy młodzi żużlowcy są skłonni pracować nad sobą równie ciężko jak pan...
- Trudno jest oceniać siebie samego. Myślę, że pytanie o to dlaczego ciągle nie ma mojego następcy należy kierować do trenerów i innych osób, które zajmują się szkoleniem. Cieszę się, że jestem uważany za pracowitą osobę. Poświęcam tej dyscyplinie mnóstwo czasu i staram się każdą wolą minutę oddać żużlowi.
Tomasz Gollob przed Jarosławem Hampelem
Pański występ ligowy przeciwko Unii Leszno był imponujący nie tylko ze względu na zdobyty komplet punktów. Styl w jakim pan tego dokonał był imponujący. Spodziewał się pan tak wysokiej formy już u progu sezonu?
- Tamten mecz rzeczywiście mi wyszedł, ale trudno powiedzieć co wydarzy się podczas następnych zawodów. Wykonałem ogromną pracę, żeby dobrze jechać, być pewnym tego co robię i swojego sprzętu. W sporcie nigdy jednak nie można przewidzieć tego co się wydarzy. Na pewno będę walczył i na pewno dam z siebie wszystko. Jestem przygotowany na walkę. Nikt nie da mi sukcesu za darmo.
Po jednym z ubiegłorocznych spotkań ligowych zrezygnował pan z należnego wynagrodzenia...
- To prawda. Taka osoba jak Władysław Komarnicki nie zasługuje na to, żeby jego drużyna ponosiła kompromitujące porażki. Nie potrafię brać pieniędzy za pracę, którą źle wykonałem. Nie jestem człowiekiem, który czuje się komfortowo, kiedy zawiedzie i oczekuje za to wynagrodzenia. Jestem krytyczny w stosunku do swojej osoby. Zrezygnowałem z pieniędzy po meczu, który ewidentnie zawaliłem. Uznałem, że należy mi się za tamto spotkanie wyłącznie zwrot kosztów podróży. Wiem, że zawodnicy mogą na to różnie patrzeć, ale ja uważam, że podjąłem wówczas słuszną decyzję.
Nie powiedział pan o rezygnacji z wynagrodzenia, kiedy był pan krytykowany za słabsze występy. Podobnie zachował się prezes Komarnicki. Dlaczego tak panowie postąpili, przecież mogliście zamknąć usta tym, którzy na was pokrzykiwali?
- To pytanie należałoby zadać szefostwu klubu. Ja z pokorą wysłuchałem krytyki, która padała pod moim adresem. Starałem się wyciągnąć wnioski ze swojej słabej postawy i zrobiłem co w mojej mocy, żeby w kolejnych meczach wypaść dobrze. Myślę, że trzeba umieć wsłuchiwać się w krytyczne uwagi i przyznać się do błędu jeśli to konieczne. Ważne, żeby wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów.
Nigdy jeszcze nie został pan Indywidualnym Mistrzem Świata, mimo że zasługuje pan na to jak mało który żużlowiec. Nie przeszkadza to panu wypowiadać się w tej kwestii bez emocji i w bardzo wyważony sposób. Ten stoicki spokój to poza, czy naprawdę ma pan do tego aż taki dystans?
- Mój stosunek do tej sprawy i ton wypowiedzi są szczere. Z mojej strony nie ma żadnej gry czy kurtuazji. To nie byłoby w moim stylu. Mówię szczerze to co czuję. Prawdą jest, że jestem w pełni spełniony jako sportowiec. Jeśli spojrzymy na to z perspektywy lat nie trudno zauważyć, że lista moich osiągnięć jest niezwykle długa. Owszem, nie mam złotego medalu. mimo że w 1999 roku miałem go praktycznie w kieszeni. Doszło jednak do fatalnego wypadku, który pokrzyżował moje plany. Mam za sobą też poważny wypadek samochodowy, katastrofę lotniczą...Nie uważam, żebym miał powody czuć się niespełnionym. Wręcz przeciwnie...To co robie teraz to próba dołożenia czegoś, czego jeszcze nie zdobyłem.
Przypomina mi to sytuację Adama Małysza, który mimo wybitnych osiągnięć nie zdołał sięgnąć po upragnione olimpijskie złoto...
- Nie wiemy czy w przypadku Adama Małysza zdobycie złota olimpijskiego nie jest już możliwe. Niezależnie od tego nie wolno przekreślać go jako człowieka i wybitnego sportowca. Moim zdaniem Małysz ma prawo czuć się spełnionym sportowcem. Jego pech polegał na tym, że w Vancouver trafił na szczyt formy Simona Ammana. Życzę Małyszowi z całego serca, żeby znalazł w sobie jeszcze tyle energii, żeby pojechać na kolejną olimpiadę. Będziemy za nim tęsknić, kiedy zdecyduje się zakończyć karierę.
Podobnie jak Małyszowi, panu również nie ubywa lat. Myślał pan o zakończeniu kariery? Zdaję sobie sprawę, że już wielokrotnie słyszał pan to pytanie, ale nie oszukujmy się, z roku na rok staje się ono bardziej aktualne...
- Nie czuję się staro. Sport mi nie przeszkadza, bawię się nim doskonale. Nadal myślę nad tym co zrobić, żeby być jeszcze szybszy. To nie metryka decyduje o tym jak długo można uprawiać wyczynowo sport. Ciągle mam w sobie sportową złość. Na pewno przyjdzie, któregoś dnia taki moment, gdy zacznę się nad tym poważnie zastanawiać. Nie mam zamiaru zbyt szybko składać broni. W tej chwili czuję sens w tym co robie i nie zastanawiam się nad zakończeniem kariery. Myślę, że gdybym zdobył złoty medal zyskałbym jeszcze większą radość z uprawiania tego sportu i mobilizację.
Tomasz Gollob przed Jarosławem Hampelem
Gollob często dzieli się swoją wiedzą z młodszymi
-
![]()
Staleczka pany
Zgłoś komentarz
Unisistko i Oprócz Błękitnego Nieba - z wywiadu jasno przecież wynika, że Tomek właśnie nie sądzi, że jest nie wiadomo kim, wręcz przeciwnie. A Wasze osobiste urojenia możecie Czytaj całość
wrzucić do szafy, zamiast wylewać je tutaj jak grzechy przed konfesjonałem.
Co do pana Tomka - liczę, że w końcu zdobędzie Indywidualne Mistrzostwo Świata, bo naprawdę na to zasłużył.
Pozdrawiam serdecznie.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Unistka z Tarnowa :)
Zgłoś komentarz
ehh myśliże jest nie wiadomo kim i będzie wszystko wygrywał... niech jużsiedzi w tym swoim gorzowie lepiej ;] oprócz błekitnego nieba pozdro :DD
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
oprócz błekitnego nieba
Zgłoś komentarz
przestań człowieku się podniecać ...na światowym podwórku jesteś przeciętniakiem i tyle..nigdy mistrzem nie będziesz i to ci w głowie tkwi a w polskiej lidze to objedziesz każdego Czytaj całość
stranieri bo oni maja gdzieś nasza ligę tylko kasę liczą i nie wkładają tyle pracy w motory co na gp...wstyd na własnych krajowych śmieciach zdobyć 6pkt...śmiech na sali panie jakiś tam
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
eMdzeJ
Zgłoś komentarz
Medali i różnorakich akcji na torze jak Tomek Gollob ma mało kto,myślę że jak Tomek jest pod taśmą to i można się spodziewać i 0 i 3 w takim stylu w jakim sobie nikt nie śnił i za Czytaj całość
to szacunek.Wole Tomka bez tytułu IMŚ i żeby nie wychodził pierwszy i zostawiał każdego 30 m za sobą(nudne to)ale żeby robił akcje jakie się ogląda rzadko jak tylko pod nazwiskiem T.GoLLoB.Pozdro Tomek będzie lepiej niż w lesznie!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
RUDY KSSG
Zgłoś komentarz
Tomek jest, byl i bedzie najlepszym zuzlowcem, brakuje mu do kolekcji tego zlota, ale caloksztalt jego kariery sportowej mowi sam za siebie i wiadomo, ze kazdy ma raz gorszy raz lepszy dzien Czytaj całość
tylko ludzie ktorzy nieznaja sie na zuzlu puszczaja jakies docinki pod jego adresem. TOMEK MISTRZEM!!!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
GKM15
Zgłoś komentarz
Tomek mimo iż ma swoje lata to jest w znakomitej formie;)
życzę mu Samych Sukcesów;D
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
luki
Zgłoś komentarz
Tomek zawsze będziesz najlepszy bez względu na komenty niektórych gamoni
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
crank-Gorzów
Zgłoś komentarz
Do Przemek, a wiesz za co go wtedy wygwizdywali?Nie za jazdę na torze, tylko było takie jedno zdarzenie poza torem, które rzuciło na niego gorsze spojrzenie.Otóż wymusił pierwszeństwo na Czytaj całość
skrzyżowaniu i jeszcze miał pretensję do kobiety.A w przeciwieństwie do ciebie jesteśmy dość ucywilizowani i już dawno puściliśmy to w niepamięć, od kilku ładnych lat nie jest gwizdany(zanim do nas trafił).Chcesz coś jeszcze z historii wyłowić?
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
mario
Zgłoś komentarz
Jaruś Twoim następcą. Da chłopak radę.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
666
Zgłoś komentarz
dziś zaciskam za Pana pięści....
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
bartolo95
Zgłoś komentarz
Crump ma 3 tytuły ale i tak jest gorszy od pana Tomasza. Wierzymy, że tym razem będzie złoto.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
michal
Zgłoś komentarz
wierzylem wierze i bede wierzyl ze bedziesz mistrzem bede kibicowal ci do konca!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
sensej
Zgłoś komentarz
Tomala, wierzę, że zrobisz majstra w tym roku! Toruń z Tobą!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (84)