- Nie ukrywam, że rozmawialiśmy na ten temat. Proszę jednak pamiętać, że to były tylko luźne rozmowy i żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte - powiedział dla SportoweFakty.pl Józef Dworakowski.
Prezes Unii Leszno twierdzi, że ostateczne decyzje będą uzależnione od kwestii ekonomicznych. - Frekwencja na stadionie nie jest przyczyną dla której zastanawiamy się nad odsprzedaniem praw do organizacji tej imprezy. Problemem jest słabe zainteresowanie ze strony sponsorów. Pamiętajmy, że nie wszyscy mają Canal +. Ta kwestia jest przecież istotna dla sponsorów z okolic Leszna. Budżet imprezy sporo stracił ponieważ sponsorem nie może być Tobet. Decyzje w tej sprawie będą podejmowanie nie wcześniej niż w styczniu lub lutym przyszłego roku. Wszystko będzie zależało od tego czy organizacja turnieju Grand Prix będzie opłacała się pod względem ekonomicznym.