Jak po oficjalnym treningu przed otwierającymi sezon 2010 zawodami Grand Prix leszczyński tor ocenia Rune Holta? - Tor podczas treningu był bardzo w porządku. Były miejsca, w których łapało się przyczepność, ale także takie w których było twardo. Na torze można znaleźć kilka ścieżek, które pozwalają na naprawdę szybką jazdę, więc pozostaje mieć nadzieję, że taka sama nawierzchnia będzie podczas zawodów. Podejrzewam, że jeśli miałaby nastąpić jakakolwiek zmiana, to możemy się spodziewać nieco twardszej nawierzchni - ocenił zawodnik Włókniarza Częstochowa.
Na jakiej nawierzchni chciałby startować Rune Holta w sobotnich zawodach? - To nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Wszystko rozchodzi się o dobór odpowiednich ustawień. Jeżeli uda się wybrać optymalne ustawienia, to można wygrywać na każdej nawierzchni.
Miniony sezon nie był udany dla Holty. W klasyfikacji końcowej GP uplasował się na 7 pozycji. Zastanawiał się nad rezygnacją ze startów w elicie. Ostatecznie udało mu się znaleźć odpowiednią motywacje i zdecydował się kolejny raz stanąć do walki o tytuł IMŚ. Czego możemy spodziewać się po Norwegu z polskim paszportem w Grand Prix Europy w Lesznie? - Moim celem jest awans co najmniej do półfinału. Chciałbym oczywiście znaleźć się w finale, ale wiem że będzie o to naprawdę ciężko. Wszyscy zawodnicy są bardzo zmotywowani i każdy będzie chciał udanie rozpocząć sezon. Niestety mieliśmy dość długą przerwę w startach i na pewno brakuje mi kilku spotkań, ale czułem się bardzo dobrze podczas treningu i mam nadzieję, że podobnie będzie podczas zawodów - zakończył.