Maciej Janowski: Na sprzęt wydałem wszystkie oszczędności

Początek sezonu jest udany dla Macieja Janowskiego. Młodzieżowiec Betardu Wrocław świetnie wystartował w meczu ligowym w Toruniu. Jeszcze lepiej spisał się w Opolu podczas półfinału krajowych eliminacji do IMŚ. Zajął drugie miejsce i wyrównał rekord toru. Kluczem do sukcesu zdaniem zawodnika jest dobre przygotowanie sprzętowe.

Janowski podczas środowych zawodów w Opolu wyrównał należący do Adama Czechowicza rekord toru. 60,4 sekundy - nikt nie pojechał tak szybko od sześciu lat. Dla 18-letniego żużlowca ważniejszy był jednak awans do finału. - Z tego cieszę się najbardziej. Rekord schodzi na drugi plan. W żużlu liczą się wyniki, czasy biegu są dla statystyków.

Wychowanek WTS-u Wrocław uważa, że początek sezonu jest dla niego udany. - Zaczęło się od dobrego ligowego występu w Toruniu. Zadowolony jestem z półfinału Złotego Kasku, gdzie pewnie uzyskałem awans. Na razie wszystko układa się po mojej myśli. Oby tak dalej.

Janowski podkreśla, że wyniki są spowodowane świetnym przygotowaniem sprzętowym. Okazuje się, że zawodnik poczynił spore zakupy. - Nabyłem cztery motocykle i dwa silniki. Praktycznie wszystkie oszczędności wydałem na sprzęt. To co zarabiam przeznaczam stale na zakup nowych części. To procentuje na torze. Jestem szybki i jazda sprawia przyjemność.

Zawodnik Betardu w sobotniej rundzie Grand Prix w Lesznie będzie rezerwowym. Przed ewentualnym występem nie ma tremy. - Zadebiutowałem już w cyklu dwa lata temu, podczas eliminacji w Bydgoszczy. Nie będę się stresował. Podejdę do turnieju jak do innych zawodów: w pełni skoncentrowany i chętny do walki - mówi Janowski, który na razie nie myśli o startach w Grand Prix jako pełnoprawny uczestnik. - Na to przyjdzie jeszcze czas. Muszę nabrać doświadczenia, zdobyć umiejętności. Chciałbym wystąpić w cyklu za dwa, trzy lata. Marzenia zweryfikuje rzeczywistość. Dołożę starania, żeby cele osiągnąć.

Komentarze (0)