Po oficjalnym treningu Chris Holder wyrażał się pozytywnie o przygotowaniu leszczyńskiego toru do zawodów o GP Europy. - Tor był naprawdę świetny. Co prawda dla mnie był trochę za twardy, ale być może było tak ze względu na dość mocno świecące słońce. Wydaje mi się, że na zawodach tor będzie podobny, choć ze względu na porę turnieju, warunki mogą się trochę zmienić. Mam jednak nadzieję, że będzie to typowy tor z ligowych potyczek w Lesznie. Najważniejsze jest to aby już od pierwszego biegu trafić z ustawieniami i pokazać rywalom, że jest się szybkim.
Jaki cel stawia sobie Australijczyk przed pierwszym startem w GP? - Liczę na bardzo dobry występ. Nie jestem w stanie powiedzieć jak się potoczą zawody, ale wiem, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby zaprezentować się jak najlepiej. Motocykle pracowały dziś bez zarzutów, dobrze mi się jeździło, więc z optymizmem spoglądam na zawody. Nie celuje w żadne miejsce, chcę po prostu zrobić jak najlepszy wynik. Holder ma za to ściśle określony cel, jaki chciałby osiągnąć na koniec sezonu. - Na koniec sezonu chciałbym znaleźć się w pierwszej ósemce GP. Wiem, że będzie o to bardzo trudno, ale jestem przygotowany na walkę. Każde miejsce wyższe niż 8 w klasyfikacji końcowej będzie dla mnie dużym sukcesem. Priorytetem jest utrzymać się w cyklu na kolejny sezon - powiedział.
Debiut w walce o mistrzostwo świata może być bardzo stresującym wydarzeniem. Jak przed leszczyńską rundą GP czuje się Holder? - Nie czuję na razie specjalnej presji w związku z debiutem w Grand Prix. Wiem, że w sobotę przed zawodami będzie bardziej nerwowo, ale wszystko jest zapięte na ostatni guzik więc nie mam żadnych powodów do obaw. Nie mogę już doczekać się pierwszego startu - zakończył.